W grudniu ubiegłego roku, po wejściu Polski i Czech do strefy Schengen mieszkańcy okolicznych wsi jeździli po moście autami do naszych południowych sąsiadów. Jednak teraz powiat postawił tam znaki zakazu ruchu samochodów.
- Konstrukcja jest w złym stanie technicznym - wyjaśnia Piotr Soczyński, wicestarosta głubczycki. - Nie możemy pozwolić, żeby jeździły po nim samochody.
Most nadwerężyła powódź w 1997 roku. Przez te wszystkie lata nie było tam nic robione, ponieważ z przeprawy mogli korzystać tylko piesi, rowerzyści i motorowerzyści. Jego remont to koszt około miliona złotych.
- To połowa naszego całorocznego budżetu na drogi - mówi wicestarosta Soczyński. - Dlatego wątpliwe, żebyśmy wyremontowali go w najbliższym czasie.
Po drugiej stronie są Skrochovice, czyli przedmieścia Opavy. - To dobry skrót dla mieszkańców naszej gminy - mówi Józef Małek, wójt Branic. - Moim zdaniem mostu nie powinno się zamykać. Można postawić ograniczenie do 3,5 tony. Od takiego ciężaru się nie zawali, a szkoda pozbawiać ludzi krótszego dojazdu do pracy.
Dlatego wójt wpadł na pomysł, żeby przeprawę przejąć od powiatu.
- Moim zdaniem wielkiego remontu nie trzeba tam robić, żeby puścić samochody o ciężarze do 3,5 tony - twierdzi Józef Małek. - Pomysł przedstawię radnym i zobaczymy, czy się zgodzą.
Mieszkańcy Boboluszek liczą, że most zostanie otwarty jak najszybciej.
- Nie po to wchodziliśmy do strefy Schengen, żeby teraz nie móc jeździć przez nasz teren samochodami - mówi Marek Modzelewski, sołtys Boboluszek. - Mam nadzieję, że gmina upora się z tym jak najprędzej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?