Kroll: - Traktujcie nas tak jak Żydów

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
- Niemcy chcieli wyjechać, ale nie prosili, by ich ograbić - mówi Kroll
- Niemcy chcieli wyjechać, ale nie prosili, by ich ograbić - mówi Kroll fot. Archiwum
Henryk Kroll, przewodniczący zarządu Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców

- Na łamach "Frankfurter Allgemeine Zeitung" zaapelował pan do premiera Tuska: Traktujcie nas tak jak Żydów. Nie uważa pan, że te słowa w ustach Niemca brzmią - mówiąc delikatnie - niestosownie?
- Wypowiedziałem to zdanie, bo w kontekście reprywatyzacji położenie Niemców i Żydów w PRL było porównywalne. Nie mówiłem o wojnie i nazizmie, ale o latach późniejszych. Nie zamierzałem porównywać tragedii żydowskiej w czasie holokaustu do krzywd ludzi wysiedlonych po wojnie. Chodziło mi o to, że w 1968 władze PRL na obywatelach polskich narodowości żydowskiej ćwiczyły odbieranie obywatelstwa i własności. W latach 70. i 80. obywatelstwo i własność tak samo odbierano Niemcom.

- Wielu ludzi przyjęło pana wypowiedź z niesmakiem. Jeden z internautów, komentując ją, napisał: "Żądamy od pani Merkel oddania naszego dziadka zamordowanego przez SS".
- Dotąd byłem ostrożny w porównaniach, bo zdawałem sobie sprawę, że mogą być trudne do zaakceptowania. Ale tego tematu nie wywołałem ja ani mniejszość niemiecka, tylko wiceminister skarbu. To on w kontekście reprywatyzacji przekonywał, że nadal trwa wojna między Polską a Niemcami. To jego wypowiedź była niestosowna, nie moja.
- Premier Tusk w Izraelu mówił, że reprywatyzacja nie będzie miała charakteru narodowego. Częściową rekompensatę za utracony majątek otrzymają nie tylko Żydzi czy Niemcy, lecz wszyscy, którym go zabrano w latach 1945-1962.
- Tak do końca jeszcze nie wiadomo, jakich lat reprywatyzacja będzie dotyczyć i dlatego tę kwestię podniosłem. W latach 70. i 80. dochodziło do nieprawości i do krzywd wyrządzanych ludności niemieckiej, także na Opolszczyźnie. Dlatego na łamach FAZ apelowałem do premiera, by ich w ustawie reprywatyzacyjnej uwzględnić.

- Mimo że zdecydowana większość wyjeżdżających wtedy Niemców chciała opuścić Polskę, latami domagała się prawa wyjazdu i wiele razy prosiła o tę możliwość?
- Oni chcieli wyjechać, zgoda. Ale jakim prawem odbierano im obywatelstwo, a zwłaszcza majątek? O to, by ich ograbić, nie prosili. Poza tym wielu ludzi przymuszono do wyjazdu, by jakiś kacyk partyjny czy milicyjny mógł zabrać ich dom. Apelowałem do premiera głównie z myślą o nich.

- Droga sądowa nie wystarczy?
- Nie, bo przy każdym takim procesie odbywa się larum i darcie szat. Dlatego moje wezwanie ponowiłbym raz jeszcze. Podobnie jak czyniłem kilka lat temu wobec prezydenta Kwaśniewskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska