Z Opola do Berlina w 3,5 godziny

fot. Archiwum
"Pieron", czyli "Latający Ślązak", do dziś jest rekordzistą i legendą kolei.
"Pieron", czyli "Latający Ślązak", do dziś jest rekordzistą i legendą kolei. fot. Archiwum
W podróż superszybkim pociągiem po raz pierwszy wybierzemy się może już za siedem lat, w 2015 roku.

Pociąg ma jeździć z prędkością 160 km/h i łączyć Katowice z Berlinem. Wczoraj (9 maja) o uruchomieniu takiego połączenia z władzami naszego województwa rozmawiała 15-osobowa delegacja parlamentu berlińskiego.

- Zdaniem ekspertów najkrótsza trasa wiodłaby przez Opole, Wrocław, Legnicę i Cottbus - mówi dr Juergen Murach, szef delegacji. - Tory po polskiej stronie już na tym odcinku są i tylko niektóre ich fragmenty trzeba zmodernizować. Po niemieckiej stronie rzecz wymaga większych zabiegów i dobudowania pewnego odcinka.

Na pomysł uruchomienia szybkiego kolejowego połączenia kilka lat temu wpadły władze Berlina i prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz. Docelowo szybka kolej ma jeździć aż do Kijowa. Ale to jeszcze odległa przyszłość.

- Mamy natomiast nadzieję, że z Opola do Berlina w 3,5 godziny będzie można dotrzeć już w 2015 roku - zapowiada dr Murach.
Z takiej możliwości zapewne chętnie korzystaliby biznesmeni i turyści.
- Dlatego równie ważne są rozmowy o współpracy turystycznej - uważa berliński deputowany.

- Z Opola do Wrocławia taki pociąg już mógłby kursować - twierdzi Andrzej Kasiura, członek zarządu województwa. - Linia jest wyremontowana. Tylko w kilku punktach maszyna musiałaby jechać wolniej niż 160 na godzinę. Kilka lat temu nawet jechałem z taką prędkością z Brzegu do Opola, gdy oddawaliśmy wyremontowany fragment trasy. Podróż zajęła 20 minut. W ogóle nie było czuć prędkości. Tory więc mamy, gorzej z taborem. Spółka Inter City, bo pewnie ona byłaby zainteresowana takimi połączeniami, musiałaby kupić nowe składy.

Dziś prędkość 160 km/h na torach brzmi niewiarygodnie. A już 70 lat temu, czyli jeszcze przed II wojną światową, na tej samej trasie kursował taki superpociąg. "Latający Ślązak" (Fliegender Schlesier) zwany "Pieronem", 330-kilometrową drogę z Bytomia do Berlina pokonywał w 4 godz. 32 min. Dzisiaj z Opola do Berlina jedzie się około 7 godz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska