Para pedofilów zatrzymana w Brzegu

fot. Archiwum
Policja parę pedofilów zatrzymała w ostatni piątek. Oboje trafili do aresztu.
Policja parę pedofilów zatrzymała w ostatni piątek. Oboje trafili do aresztu. fot. Archiwum
W rękach policji jest 36-letnia kobieta i 44-letni mężczyzna. Ich ofiarami były dzieci kobiety.

Ona ma 36 lat. On to 44-letni nauczyciel informatyki i techniki w brzeskiej szkole podstawowej nr 5. Kobieta jest adopcyjną matką 3-letniej dziewczynki i 7,5-letniego chłopca. I te dzieci wykorzystywała seksualnie razem ze swoim przyjacielem. Zapraszała go do swojego mieszkania, kiedy jej mąż był w pracy.

- Tutaj, w naszej klatce?! - sąsiadka z kamienicy, w której mieszka kobieta, nie dowierza. - Znam te dzieci. Starsze wzięli chyba z 5 lat temu, młodsze chyba miało z pół roku, jak tu zamieszkało. Wyglądają na zadbane, matka też. Ojciec chyba gdzieś w terenie pracował, bo często późno wracał do domu. Ale nigdy bym nie pomyślała, że coś takiego może się tam dziać. Świat zwariował.

O tym, że małżeństwo wychowuje adoptowanego syna i córkę, sąsiadka wiedziała.
- Na klatce to nie była żadna tajemnica - mówi. Dla niej również znajomość kobiety z nauczycielem z pobliskiej szkoły nie była tajemnicą: - Przychodził tutaj albo przyjeżdżał autem dość często. Widywałam go też w szkole.
Sąsiad z góry nie słyszał o aresztowaniu wyrodnej matki: - Mieszkali tu od kilku lat, ale nie znaliśmy się prawie w ogóle. A dzieci jest na podwórku tyle, że nie bardzo je kojarzę.

Więcej o dramacie dzieci mógłby opowiedzieć ich adopcyjny ojciec. Na dźwięk dzwonka otwiera, ale kiedy słyszy pytanie, od razu ucina: - Przykro mi, nie będę o tym rozmawiał - i zatrzaskuje drzwi.
O tym, co działo się w jego mieszkaniu, wie od dawna. Tak w każdym razie zeznała jego żona, która w piątek sama zgłosiła się na policję. Według jej relacji na pornograficzne nagrania z udziałem jej i ich adoptowanego syna mąż miał natrafić kilka miesięcy temu. Ale nie powiedział o tym nikomu, tylko - jak twierdzi matka - brał odwet na 7-latku, bijąc go. Kobiecie - jak twierdzi - zrobiło się żal dziecka i dlatego zdecydowała się ujawnić prawdę.
To nieoficjalna wersja. Policja ani prokuratura nie chcą ujawniać żadnych szczegółów.
- W piątek w godzinach popołudniowych dostaliśmy informację o popełnieniu przestępstwa i tego samego dnia zatrzymaliśmy mężczyznę i kobietę - informuje tylko młodszy inspektor Sławomir Michalski, komendant powiatowy policji w Brzegu.
- Doprowadzenie do czynów nierządnych jest zagrożone karą do 12 lat pozbawienie wolności, a utrwalanie treści pornograficznych - do 10 lat - mówi Lidia Sieradzka, rzecznik opolskiej prokuratury. - Oboje podejrzani decyzją sądu zostali aresztowani na trzy miesiące, a dzieci zostały umieszczone w rodzinie zastępczej. Szkoła, gdzie uczył mężczyzna, została poinformowana o jego zatrzymaniu.

W podstawówce wszyscy twierdzą, że są zszokowani informacjami z policji i prokuratury.

- To dla nas kompletne zaskoczenie - mówi koleżanka z pokoju nauczycielskiego aresztowanego informatyka. - Nic nie wskazywało na to, żeby on mógł się dopuścić czegoś takiego.
- Trudno w to uwierzyć - dodaje inna nauczycielka. - To będzie też szok dla naszych uczniów, bo przecież prędzej czy później się o tym dowiedzą. Szczególnie dla tych, którzy chodzili z tym chłopcem do pierwszej klasy.

Wicedyrektor SP nr 5, Beata Kulbaka, nie chciała z nami wczoraj rozmawiać. - Niewiele jeszcze wiemy, dla nas wszystkich to szok - usłyszeliśmy tylko.
- Zaraz po otrzymaniu informacji zabezpieczyliśmy wszystkie ślady, m.in. sprzęt komputerowy należący do podejrzanych - mówi komendant Michalski.
W akcji pomagali brzeskim policjantom specjaliści z Komendy Wojewódzkiej Policji. Funkcjonariusze zajęli nawet szkolne komputery, do których miał dostęp informatyk.
- Chodziło o to, żeby zgromadzić dane, które mogą potem służyć jako dowody - wyjaśnia podinsp. Ryszard Padykuła, naczelnik Wydziału Kryminalnego KWP. -W sobotę ściągnęliśmy biegłego i zabezpieczaliśmy wszystkie dane z tych komputerów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska