W Starym Grodkowie chcą obwodnicy

fot. Krzysztof Strauchmann
- Mój dom stoi zaledwie 3 metry od jezdni - mówi  Zbigniew Bator (trzeci od prawej). - Hałas i smród spalin stają się nie do wytrzymania. Poza tym błoto spod kół niszczy mi elewację. Obok niego stoją członkowie komitetu protestacyjnego
- Mój dom stoi zaledwie 3 metry od jezdni - mówi Zbigniew Bator (trzeci od prawej). - Hałas i smród spalin stają się nie do wytrzymania. Poza tym błoto spod kół niszczy mi elewację. Obok niego stoją członkowie komitetu protestacyjnego fot. Krzysztof Strauchmann
Mieszkańcom nie wystarczy przebudowa starej drogi. Ostrzegają: albo obwodnica albo protestujemy.

Spotkanie z władzami województwa nie przekonało komitetu protestacyjnego w Starym Grodkowie. Już zapowiadają protest w formie pikiety.

338 dorosłych mieszkańców wsi w gminie Skoroszyce żąda budowy obwodnicy na drodze wojewódzkiej z Nysy do węzła autostradowego w Przylesiu. Tymczasem zarząd województwa już zlecił zaprojektowanie modernizacji obecnej trasy przez wieś. Chce zacząć prace jeszcze w 2010 roku.

- Mamy na to pieniądze z Unii Europejskiej. Możemy przebudować starą drogę i zminimalizować wasze problemy z hałasem, z zagrożeniem pękania domów - przekonywał mieszkańców Andrzej Kasiura, członek zarządu województwa - Do obwodnicy wrócimy kiedy gmina uchwali nowy plan przestrzenny. Jednak przed 2013 rokiem jej budowa jest niemożliwa, bo same przygotowania trwają 5 lat.
- Po zmodernizowaniu drogi nikt nie wróci do pomysłu budowy obwodnicy - komentuje propozycję Bronisław Urbański. - Tymczasem ruch na tej trasie będzie rósł. Już teraz czeskie i słowackie TIRy nie dają nam żyć.
Mieszkańcy są zaskoczeni, że nikt wcześniej nie konsultował z nimi zakresu robót. Dowiedzieli się o wszystkim przed 3 miesiącami, gdy do ich ogrodów weszli geodeci.

- Zaprojektujemy drogę tak, aby maksymalnie ograniczyć hałas, wstrząsy - zapewnia projektant Adam Biegański - Będą maszty dla fotoradaru. Przejścia z azylami dla pieszych. Będą spowalniacze ruchu w postaci wysepek na jezdni, których nie da się ominąć przy większej szybkości. Będą stanowiska do ważenia pojazdów ciężarowych. Uwzględniłem wszystkie propozycje mieszkańców, jakie się tylko dało.

- Jak nie wyremontujemy tego odcinka, to pieniądze przepadną, a ilość samochodów jadących przez wieś się nie zmniejszy - argumentuje Andrzej Kasiura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska