Sprawna gaśnica w aucie to nie wszystko

fot. Daniel Polak
- Gaśnicę zawsze mam pod ręką - mówi Tobiasz Zuzański z Kędzierzyna-Koźla.
- Gaśnicę zawsze mam pod ręką - mówi Tobiasz Zuzański z Kędzierzyna-Koźla. fot. Daniel Polak
Na wypadek pożaru warto mieć dwie gaśnice.

Gaśnica w aucie jest obowiązkowa - przypomina aspirant sztabowy Helmut Musioł z kędzierzyńsko-kozielskiej drogówki. - Mało tego. Musi ona mieć robione przeglądy w wyspecjalizowanych firmach. Ich daty widnieją na tabliczce znamionowej.
Przepisy nie regulują dokładnie, gdzie musimy wozić gaśnicę.

- Mówią tylko, że w łatwo dostępnym miejscu - dodaje Helmut Musioł. - Zazwyczaj jest to kabina samochodu. Jeśli tam nie ma miejsca, to w bagażniku, ale nie może być przykryta stertą bagaży.

Jeśli zobaczymy lub poczujemy dym w aucie, musimy szybko reagować, aby nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia, którego źródło jest najczęściej w komorze silnika. Sprawna gaśnica w takim przypadku to połowa sukcesu. Ważna jest też technika gaszenia płomieni. Mały pożar, np. silnika lub instalacji elektrycznej, można ugasić za pomocą koca lub przy użyciu np. gaśnicy proszkowej. Po wprowadzeniu pod maskę środka gaśniczego należy przymknąć maskę, aby ograniczyć dopływ powietrza.

Do gaszenia samochodów raczej nie zaleca się używania dwutlenku węgla. W przypadku braku środków gaśniczych można ewentualnie wykorzystać piasek. Rozwinięty pożar samochodu najlepiej gasić przy użyciu piany. Podczas pożaru auta napędzanego gazem należy pamiętać o szybkim zbiciu płomienia i chłodzeniu wodą zbiornika z gazem. Gasząc samochód, należy brać pod uwagę możliwość wybuchu zbiornika z paliwem. W związku z tym przede wszystkim trzeba odsunąć znajdujących się w pobliżu ludzi na bezpieczną odległość.
Z reguły jedna mała gaśnica, która zazwyczaj znajduje się na wyposażeniu aut osobowych, nie wystarczy do ugaszenia pożaru.

Dlatego jeśli widzimy, że komuś pali się samochód, zatrzymajmy się i pomóżmy ugasić mu pożar. Jeśli chcemy liczyć na siebie (a tak jest najrozsądniej), warto wozić w samochodzie przynajmniej dwie gaśnice.

Na koniec pamiętajmy, że po opanowaniu ognia i tak należy wezwać straż pożarną. Fachowcy ocenią ryzyko ponownego zapalenia się auta oraz odpowiednio je zabezpieczą.

Ważne

Jeśli nasz pojazd się zapali, należy wyjąć z auta gaśnicę, w której trzeba odblokować zawleczkę i wyciągnąć metalowy pręcik (zrywając jednocześnie plombę), a następnie ostrożnie podejść do miejsca pożaru. Po uchyleniu klapy silnika wpuszczamy pierwszy strumień gaśniczy i zamykamy maskę, aby stłumić ogień. Należy wiedzieć o tym, że jeżeli sami podejmiemy akcję gaśniczą i zbyt gwałtownie otworzymy maskę samochodu, to nastąpi duży dopływ powietrza powodujący zwiększenie siły pożaru. Podczas akcji gaśniczej należy wyłączyć też silnik, odciąć dopływ paliwa, a także odłączyć główny przewód elektryczny od akumulatora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska