Strażakom z Uszyc spalił się wóz

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
- Spaliło się niemal całe wnętrze naszego stara - żali się Zygmunt Pisula, strażak i sołtys Uszyc.
- Spaliło się niemal całe wnętrze naszego stara - żali się Zygmunt Pisula, strażak i sołtys Uszyc. fot. Mirosław Dragon
W strażackim starze doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Na remont potrzeba nawet 160 tys. zł. Strażacy z Uszyc już rozpoczęli zbiórkę.

Do wypadku doszło podczas żniw. Na polu zapaliło się zboże. Strażacy z Uszyc sprawnie uporali się z ogniem.

- Wyjeżdżałem już naszym starem, kiedy usłyszałem, jak chłopcy krzyczą: "Wyskakuj, auto się pali!" - opowiada Paweł Giza, prezes i jednocześnie kierowca OSP.
Okazało się, że doszło do zwarcia instalacji elektrycznej i samochód stanął w płomieniach.

- Spaliło się niemal całe wnętrze: kabina i lewy bok samochodu wraz z wyposażeniem - wężami, mundurami, hełmami, butami i piłą motorową
- mówi Zygmunt Pisula, sołtys i strażak.
- Straty oszacowano na 130 tys. zł

Star 266 to była duma druhów z Uszyc. To przerobiony samochód wojskowy z napędem na trzy osie i terenowym zawieszeniem. Mieszkańcy od razu rozpoczęli zbiórkę na remont lub zakup nowego wozu gaśniczego. Jeden z mieszkańców zafundował nową piłę motorową, inni wrzucali datki. Zebrano dotychczas ok. 5 tys. zł.
- Nasi mieszkańcy byli bardzo hojni, ale to i tak kropla w morzu - mówi Zygmunt Pisula.

Remont i nowe wyposażenie stara może kosztować 130-160 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska