Auto wjechało do zbiornika we Włodzieninie

fot. Daniel Polak
Auto wjechało prosto do wody. Rozbitkowie sami wezwali pomoc.
Auto wjechało prosto do wody. Rozbitkowie sami wezwali pomoc. fot. Daniel Polak
Trzy osoby czekały na ratowników na dachu zatopionego mercedesa.
Kierowca mercedesa wjechal w czwartek rano do jeziora we Wlodzieninie.

Włodzienin: Auto w jeziorze

Auto wpadło do wody dzisiaj rano (23 października) przed godz. 6.00. Mercedes sprinter jechał od strony Branic. Kierowca korzystał ze starej drogi, prowadzącej z Lewic do Włodzienina (gmina Branice). Trasa jednak po otwarciu zbiornika retencyjnego we Włodzieninie, została zamknięta.

- Kierowca prawdopodobnie korzystał z nawigacji, w której nie miał aktualnych map - twierdzi asp. sztab. Piotr Smoleń z głubczyckiej policji.

Sytuacja jednak jest dziwna, ponieważ w aucie byli pasażerowie mieszkający w powiecie głubczyckim. Mało tego - wzdłuż trasy ustawione są znaki informujące o końcu drogi, obowiązuje tam także zakaz ruchu.

Policję zaalarmowali sami rozbitkowie. Wezwanie było dramatyczne: wpadliśmy do wody i nie potrafimy się wydostać. Po czym połączenie zostało przerwane.
- Na szczęście udało im się połączyć ponownie i dowiedzieliśmy się gdzie doszło do zdarzenia - relacjonuje Piotr Smoleń.
By wyciągnąć auto na brzeg, potrzebna była pomoc płetwonurków. Musieli oni zaczepić liny, na których pojazd został wyciągnięty.

Jak wynika z ustaleń policji kierowca mercedesa był trzeźwy.

Wyświetl większą mapę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska