Dom Samotnej Matki w Zopowach potrzebuje pomocy

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
W ośrodku mieszka 11 dzieci w wieku od 2 do 11 lat. Dzięki Tobie mogą mieć niezapomniane święta.
W ośrodku mieszka 11 dzieci w wieku od 2 do 11 lat. Dzięki Tobie mogą mieć niezapomniane święta. fot. Daniel Polak
- Brakuje nam na wszystko, maluchy nie dostają lekarstw, bo ich rodziców na to nie stać - alarmuje Halina Skrzypek, kierownik Domu Samotnej Matki w Zopowach.

Ewa Enerlich razem z chorą na astmę dziewięcioletnią Lucyną do przytuliska w Zopowach trafiły pół roku temu z Paczkowa. Pani Ewa nie miała łatwego życia. Mąż często znęcał się nad nią. Nie wytrzymała i zgłosiła się na Niebieską Linię, zajmująca się niesieniem pomocy ofiarom przemocy w rodzinie.

Została skierowana razem z córką do Domu Samotnej Matki pod Głubczycami. Mieszkają tam razem z 34 innymi osobami, będącymi w podobnej sytuacji życiowej. Tu jest bezpiecznie, ale też nielekko.

- Potrzebujemy żywności - rozkłada ręce Halina Skrzypek, kierownik Domu Samotnej Matki w Zopowach. - Przyjmiemy każdą butelkę oleju, konserwy, mleko, cukier, kaszę mannę. Ratunkiem będzie też dla nas każda kostka masła czy smalcu. Zbliża się też Mikołaj. Może ktoś zrobiłby prezenty dla naszych maluszków?
Mieszkańcy przytuliska proszą również o witaminy oraz lekarstwa.

- Nadchodzą chłodne dni, dzieciaki łapią przeziębienia, przydałyby się różnego rodzaju syropy czy medykamenty dostępne bez recepty - wylicza potrzeby Halina Skrzypek.
W ośrodku mieszka 11 dzieci w wieku od 2 do 11 lat. Większość z nich choruje, a pieniędzy na lekarstwa już nie ma. 2,5-letni Dawidek Bocian od kilku dni ma kaszel i temperaturę. Chłopczyk nie dostaje żadnych lekarstw.

- Nie wiem, co mam zrobić - mówi Agnieszka Bocian, mama chłopczyka. - Nie pracuję, nie mam więc pieniędzy. Proszę dobrych ludzi o pomoc.

Pani Agnieszka do Markotu trafiła cztery lata temu spod Warszawy. Razem z nią przyjechała tu jej czwórka dzieci w wieku od 2,5 do 9 lat oraz mąż.

- Kiedyś wynajmowałam mieszkanie, ale właścicielka zażądała od nas 1000 złotych kaucji - mówi Agnieszka Bocian. - Nie mieliśmy takiej sumy, więc musieliśmy się wyprowadzić.

Zima to najgorszy czas dla mieszkańców Domu Samotnej Matki z Dzieckiem w Zopowach. Większość funduszy idzie wówczas na opał.

Pomoc

Pomoc

Dary można przywozić do Domu Samotnej Matki z Dzieckiem w Zopowach w gminie Głubczyce. Jeśli nie ma takiej możliwości, przyjadą po nie swoim busem mieszkańcy placówki. Wystarczy tylko zadzwonić pod numer telefonu 077 485 98 00 i powiedzieć o oferowanej pomocy. Dom Samotnej Matki ma też konto, na które można wpłacać datki. Bank Zachodni WBK SA I Oddział w Głubczycach 40 1090 2154 0000 0001 0068 0008.

- Część dają darczyńcy, ale o resztę musimy zadbać sami - mówi Halina Skrzypek.
- A pieniędzy przecież nie nadrukujemy. Nasi mieszkańcy pracuja, mają zasiłki, dostajemy dotacje, ale to wciąż za mało.

Skromne dochody ledwo wystarczają na zapłacenie 2,5 tysiąca złotych rocznej dzierżawy za budynek, w którym mieszkają, kilkuset złotych miesięcznie za wodę i kanalizację oraz za prąd.

- Nasz dom to jedyne miejsce, w którym ci ludzie mogą znaleźć dach nad głową. Proszę o pomoc. My, dorośli, jakoś sobie jeszcze poradzimy, ale najważniejsze są dzieci - apeluje Halina Skrzypek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska