Według prokuratury, w trakcie przesłuchiwania, działając wspólnie z nieustaloną osobą, chciał wymusić na nim przyznanie się do winy.
Bił go rękami, kopał po głowie i tułowiu. Sąd pierwszej instancji skazał Marcina N. na rok i cztery miesiące więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz zakaz wykonywania zawodu policjanta przez trzy lata.
Radosław P., drugi policjant, który zasiadł na ławie oskarżonych został uniewinniony.
Od wyroku apelację wniósł obrońca Marcina N., który również chce uniewinnienia dla swojego klienta.
- Nie mogłem pobić tego chłopaka. Do pokoju przesłuchań wszedłem tylko na parę sekund, bo przyniosłem pocztę - powiedział nto Marcin N. - Jakimś dziwnym trafem pan Sz. rozpoznał mnie po trzech miesiącach od tego zdarzenia. Na początku twierdził, że nie wie kto go pobił. Mam żal do wymiaru sprawiedliwości jak mnie potraktował. Nawet jeśli zostanę uniewinniony, nie będę chciał już wracać do policji.
Apelację złożył też prokurator, który domaga się uchylenia wyroku uniewinniającego dla drugiego policjanta.
Dziś (26 listopada) sędzia ujawnił, że do nyskiej prokuratury trafił anonimowy list, w którym jego autor wskazuje jako winnego pobicia innego policjanta. Teraz sąd musi zapoznać się z jego treścią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?