To jest skandal - denerwuje się Grzegorz Chudomięt. - Już w styczniu zdecydowaliśmy o przeznaczeniu pieniędzy na ten cel, a sprawa wciąż nie ruszyła do przodu.
Zdaniem Chudomięta, prezydent miasta Wiesław Fąfara i podlegli mu urzędnicy robią wszystko, by hospicjum nie powstało.
Wcześniej umowa była taka, że miasto przekaże starostwu pieniądze na utworzenie placówki, a powiat przeznaczy na ten cel jeden ze swoich budynków.
- Nie daliśmy rady przekazać darowizny w tym orku, bo starostwo nie mogłoby już jej wydać w tym orku kalendarzowym - tłumaczy wiceprezydent Piotr Gabrysz.
Pieniędzy nie zapisano jednak także w przyszłorocznym budżecie. Gabrysz zapewnia, że pojawią się w ramach tzw. wolnych środków, czyli dodatkowym podziale pieniędzy, które nie znalazły się w planie finansowym gminy.
- To gra na czas o odwlekanie sporawy uruchomienia hospicjum w nieskończoność - mówi szef rady miasta.
ramka
Hospicjum ma się mieścić w budynku przy ulicy Judyma 4, przylegającym do kędzierzyńskiego szpitala. Ma mieścić kilkanaście łóżek. Większość personelu będą stanowić wolontariusze, dzięki czemu uda się obniżyć koszty utrzymania placówki.
Ma być ona prowadzona przez stowarzyszenie “Spóźnieni", stworzone przez kędzierzyńskich lekarzy.
Hospicjum - jeśli powstanie - będzie miało podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia, który zapłaci za pobyt pacjentów. Większość radnych miejskich chce, by gmina co roku przeznaczała określoną kwotę na utrzymanie placówki.
Niewykluczone, że na ten cel uda się także pozyskać pieniądze od darczyńców.
Hospicjum będzie mogło współpracować z oddziałem geriatrycznym, którego uruchomienie planowane jest w kędzierzyńskim szpitalu przy ul. Judyma.
więcej w poniedziałek w papierowym wydaniu nto
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?