Motocyklista Rafał Pasierbek wystartuje w mistrzostwach świata

- Nie mogę w to uwierzyć - niedługo będę rywalizował z tymi, którzy niedawno byli moimi idolami - mówi Rafał - Tam będą najlepsi z najlepszych. Ludzie, którzy stworzyli streetbike od podstaw.

Streetbike freestyle to po polsku motocyklowy styl wolny w motoakrobatyce. Rafał Pasierbek, informatyk z Niemodlina, dzięki szlifowanym od pięciu lat umiejętnościom w ubiegłym roku wygrał wszystkie krajowe grand prix i został mistrzem Polski w freestyle'u.

- Do Zurychu wybrali mnie spośród kilkudziesięciu kandydatów z całego świata - cieszy się Stunter13, bo taki sportowy pseudonim nosi Rafał.

Trenuje zwykle na parkingu w podniemodlińskim Lipnie. Będzie pierwszym Polakiem w historii, który został dopuszczony do grona najlepszych freestylowców świata.

Do zawodów zostało już tylko półtora miesiąca, przygotowania Rafała wchodzą w decydującą fazę.

- Na razie nad moim programem pracuję głównie w głowie - wciąż układam figury tak, aby zaskoczyć sędziów - wyjaśnia.

Zadanie stojące przed Rafałem nie jest jednak łatwe. Halowy tor na mistrzostwach w Zurychu będzie miał zaledwie 15 na 50 metrów - to mniej niż na mistrzostwach Polski.

- Trzeba będzie uważać, aby po podniesieniu przedniego koła motor za szybko nie przyspieszył bo przez to tor może okazać się za krótkie - tłumaczy.
Czym chce zachwycić sędziów?

- Mieszanką akrobacji i agresywności - tym, co wychodzi mi najlepiej - zapowiada Rafała - Rzecz w tym, aby wszystkie elementy połączyć jak najpłynniej.

W programie na pewno znajdzie się więc wiele driftów czyli kontrolowanych poślizgów i łączących dwie figury “kombosów". Być może zrobi też “backflipa" czyli salto do tyłu połączone z - a jakże - z prowadzeniem motocykla. Ten trick wymyślił Chris Pfeiffer, guru wszystkich stunterów, ubiegłoroczny mistrz świata , czterokrotny mistrz Europy a niedługo ... bezpośredni rywal Rafała.

Do niedawna jedynym problemem opolskiego freestylera był brak sponsora. Po zdobyciu mistrzostwa Polski ma już jednego, władze Niemodlina ufundowały też stypendium.

- Moim zmartwieniem jest teraz tylko śnieg, bo prze niego nie mogę trenować - mówi Pasierbek. Właśnie szuka hali do treningów.