Brzeg współpracuje z miastami Dolnego Śląska

Fot. Jarosław Staśkiewicz
Burmistrz Wojciech Huczyński na tle mapy aglomeracji wrocławskiej: - Dla mieszkańców Brzegu Wrocław jest naturalnie silniejszym magnesem niż Opole. Tego się nie da zmienić.
Burmistrz Wojciech Huczyński na tle mapy aglomeracji wrocławskiej: - Dla mieszkańców Brzegu Wrocław jest naturalnie silniejszym magnesem niż Opole. Tego się nie da zmienić. Fot. Jarosław Staśkiewicz
Samorządowcy z Dolnego Śląska spotkali się wczoraj (17 lutego) w ratuszu. - Jesteśmy częścią aglomeracji wrocławskiej i mamy wspólne interesy - mówi burmistrz Brzegu, Wojciech Huczyński.

Burmistrzowie dolnośląskich miast skupionych wokół aglomeracji wrocławskiej od dawna spotykają się, żeby omawiać wspólne problemy i projekty. Obok samorządowców z Oławy, Oleśnicy czy Strzelina w tym gronie zasiada też burmistrz Brzegu.

- Jesteśmy naturalnie wpisani w aglomerację wrocławską, bo nasze miasto jest tak położone, jak jest, i tego nikt nie zmieni - mówi Wojciech Huczyński. - A problemy granic administracyjnych najczęściej nie dotyczą zwykłych ludzi. Większość nawet nie jest w stanie wskazać, gdzie na drodze przebiega granica między województwem opolskim a dolnośląskim.

W ratuszu samorządowcy rozmawiali o połączeniach kolejowych i drogowych, o szkolnictwie czy planach zagospodarowania przestrzennego.

- Chodzi o to, żeby budowane przez sąsiadów drogi schodziły się w jednym miejscu. Albo żeby w Brzegu, Oławie i Strzelinie nie tworzyć szkół średnich o tym samym profilu - tłumaczy Huczyński.

Pod lupą

Pod lupą

Najnowszy głos w sprawie secesji pochodzi z Grodkowa. Tamtejszy radny Marek Kwiatkowski wystąpił do burmistrza o podanie procedury odłączenia się gminy Grodków od Opolszczyzny. Powód: władze województwa nie dbają o zrównoważony rozwój całego regionu, co potwierdza decyzja w sprawie dotacji do budowy stadionów.

Co przynależność do aglomeracji wrocławskiej może przynieść zwykłemu brzeżaninowi? Najbliższe realizacji są plany kolejowe.

- W czerwcu chcemy uruchomić pierwszą linię do Trzebnicy, a kolejne połączenie ma biec ze Środy do Oławy. Choć nie ma przeszkód, żeby sięgało do Brzegu albo, szerzej, z Legnicy do Opola - uważa Grzegorz Roman, członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego. - Najważniejszy w takich połączeniach byłby czas przejazdu, mocno skrócony w stosunku do PKP.

Jak współpraca Brzegu z Dolnym Śląskiem ma się do pojawiających się głosów o chęci oderwania się powiatu od Opolszczyzny?

- O tym powinni decydować mieszkańcy - mówi Andrzej Łoś, pełnomocnik prezydenta Wrocławia do spraw aglomeracji. - Co innego jednak podział administracyjny, a co innego współpraca i wzajemne przyciąganie.

- A wspólne interesy pomagają zacierać granice - dodaje Grzegorz Roman.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska