Ciuchci Paulinka przez lata wrosła w krajobraz powiatu oleskiego. W odnalezionym w Gorzowie Śl. filmie z 1940 roku jest scena, w której autor filmu pokazuje panoramę Gorzowa.
Nagle na filmie widać wielki kłęb białego domu i przemykającą lokomotywę. To oczywiście Paulinka, która właśnie mknęła z Zawisny do Olesna.
Jeszcze do niedawna wiele osób łudziło się, że może uda się z powrotem uruchomić kolejkę i uczynić z reaktywowanej ciuchci Paulinki atrakcję turystyczną.
Teraz jednak robotnicy demontują szyny. W miejsce torowiska według planów ma powstać ścieżka rowerowa.
- Wielka szkoda, bo nadzieje na ponowne uruchomienie ciuchci z Olesna do Praszki były obecne właściwie zaraz po jej zamknięciu w 1991 roku - mówi Tomasz Kot z Julianpola, pasjonat historii kolei żelaznej.
Historia kolejki sięga roku 1895. Wtedy to władze miasta Landsberg O/S (czyli Gorzowa Śląskiego) wystąpiły do miasta Rosenberg O/S (Olesna) z pomysłem budowy kolei lokalnej.
- W celu minimalizacji kosztów wybudowano linię wąskotorową - opowiada Andrzej Olesiak, pochodzący z Wielunia znawca historii kolejnictwa. - Utworzone konsorcjum otrzymało pozwolenie na eksploatację linii przez 99 lat.
17,5-kilometrowa linia otrzymała nazwę Kleinbahn Landsberg-Rosenberg.
W 1899 roku linię przedłużono o 4,7 km do nadgranicznej (chodzi o granicę niemiecko-rosyjską) miejscowości Zawisna. Dzisiaj Zawisna jest częścią Praszki.
Swoją potoczną nazwę Paulinka wzięła od huty Paulina w Więckowicach (dzisiaj będących częścią Gorzowa Śląskiego).
Kolejka kursowała trasą: Olesno - Boroszów - Jamy - Kozłowice - Pawłowice - Więckowice - Gorzów Śląski - Nowa Wieś - Zawisna.
Po wybuchu I wojny światowej linię przedłużono aż do Wielunia (woj. łódzkie).
- W 1928 roku na trasie Praszka-Olesno linię wąskotorową zamieniono na normalne tory - wyjaśnia Andrzej Olesiak.
Nazwę kolei zmieniono na Rosenberger Kreisbahn (Oleska Kolej Powiatowa).
Także po 1945 roku ciuchcia nadal kursowała na trasie. Doskonale znali ją miłośnicy... borowików i prawdziwków , którzy wybierali się Paulinką na grzybobranie.
Ciuchcia była też popularna wśród młodzieży dojeżdżającej do szkół, ponieważ bilety na Paulinkę były bardzo tanie.
W 1993 roku PKP zamknęła ostatecznie linię Praszka-Olesno.
Przy Muzeum w Praszce stoi zabytkowa ciuchcia.
Jest to jednak lokomotywa Px48, która jeździła między Praszką a Wieluniem.
Parowóz wąskotorowy, który kursował w latach 1912-1928 między Olesnem a Zawisną, stoi dzisiaj w muzeum kolejek wąskotorowych w niemieckim Lindenbergu.
Gdzie się zaś podziała ostatnia oleska Paulinka?
- Niestety najprawdopodobniej została zezłomowana - mówi Jan Piech, miłośników dziejów Olesna.
Krystian Wawoczny, mieszkający w Niemczech miłośnik historii Olesna, znalazł kilka ciekawostek, dotyczących Paulinki:
- Swoją potoczną nazwę Paulinka wzięła od huty "Paulina" w Więckowicach (dzisiaj będących częścią Gorzowa Śl.).
- pod koniec XIX wieku podczas prac budowlanych przy kolei koło dworca w Gorzowie Ś. znaleziono zakopany skarb: 8 złotych monet i 466 srebrnych. Monety pochodziły z XIV wieku.
- oleska kolejka była opłacalnym przedsięwzięciem. W samym 1906 roku Kleinbahn Landsberg-Rosenberg (Kolejka Gorzów Śląski- Olesno) miała nadwyżkę w wysokości 21.600 ówczesnych marek niemieckich.
- Paulinka na przełomie XIX i XX wieku przewoziła miesięcznie średnio ok. 7000 pasażerów,a do tego towar.
- przy budowie torowiska i budynków kolejowych pracowali też lokalni przesiębiorcy: przy budowie mostów kolejowych Horny i Michallek z Gorzowa Śl. oraz Gromotka z Olesna, przy budowie budynku kolejowego w Oleśnie firma Pluschke & Barzantny z Olesna.
- w okresie 1896-1928 oleska kolejka kupiła 8 parowozów marki Orenstein & Koppel z Berlina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?