Policjanci z komisariatu w Białej szukali dziś dwóch wielkich psów, które w ubiegły piątek (13 marca) w nocy wałęsały się w rejonie wsi Frącki koło Mokrej.
Niczego nie znaleziono. Nie ma też pewności, czy szkody w trzech gospodarstwach spowodował pies. Ślady znalezione na miejscu ostatniego zdarzenia są dwuznaczne.
Tropy łap wskazują, że było to zwierze z rodziny kotów o wadze co najmniej 60 kilogramów. W kojcu z zagryzionym wieprzakiem znaleziono jednak sierść podobną do psiej.
Pracownicy powiatowej inspekcji weterynaryjnej nie wykluczają, że w rejonie Mokrej żeruje dzika puma, która mogła uciec z transportu na autostradzie lub na drodze wojewódzkiej do przejścia granicznego w Trzebini. Przemyt dzikich zwierząt stał się ostatnio bardzo dochodowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?