Odra Brzeg wygrała memoriał Włodzimierza Siudy

fot. Roman Baran
W akcji Brittany Denson (z piłką). Amerykanka zostaje w Brzegu.
W akcji Brittany Denson (z piłką). Amerykanka zostaje w Brzegu. fot. Roman Baran
Dziesięć dni przed inauguracją ekstraklasy Odra Brzeg wygrała trzy spotkania i pewnie wygrała memoriał Włodzimierza Siudy.

Kibice w Brzegu po raz pierwszy mieli okazję obejrzeć mecze nowej Odry i po turnieju byli w dobrych nastrojach. Uśmiechnięty był również trener Jarosław Zyskowski.

- Z meczu na mecz gramy coraz lepiej - mówił. - Przed nami jeszcze bardzo dużo pracy, szczególnie jeśli chodzi o atak, ale dziewczyny już zaczynają się rozumieć, co bardzo mnie cieszy.

- W koszykówkę gra się po to, żeby wygrywać, a wygrałyśmy trzy spotkania, więc chyba spełniłyśmy oczekiwania kibiców - ocenia Natalia Małaszewska. - Musimy popracować jeszcze więcej nad tym, żebyśmy się widziały na boisku. Było trochę chaosu, miałam dużo strat, ale to wszystko da się poprawić. To kwestia czasu.

Małaszewska po dwóch bardzo dobrych sezonach w Jeleniej Górze przeniosła się rok temu do Polkowic, gdzie rzadko wychodziła na boisko.
- Nie narzekam na pobyt w Polkowicach, ale przyszłam do Brzegu, bo zależy mi, żeby grać, a nie siedzieć na ławce - dodała rozgrywająca Odry.

Turniej w Brzegu miał też dać odpowiedź na pytanie, która z czterech Amerykanek wróci do domu.
- Będzie to Shantia Grace, która trochę ciężej zniosła wyjazd z USA i ma większe problemy z aklimatyzacją - mówił trener Zyskowski. - W jej miejsce już w środę przyleci jednak inna rozgrywająca z USA.

Opinia

Opinia

Jazmine Sepulveda:
- Przyjeżdżając tu nie wiedziałam, czego się spodziewać, dokąd trafię, gdzie będę mieszkać, co jeść. Wszystko jest w porządku. Jestem pierwszy raz w Europie i to dobre doświadczenie.
Czuję się bardzo dobrze, ludzie są mili, a jeśli będę dobrze grała, to będzie ok.
Moją silną stroną są rzuty za trzy, chociaż w sobotę akurat tego nie pokazałam, ale w piątek i niedzielę było bardzo dobrze. Drużyna jest silna fizycznie, staramy się grać twardo w obronie i będziemy coraz mocniejsze.

Podczas turnieju najlepiej wypadła Jazmine Sepulveda. Drobna, niewysoka zawodniczka imponowała swobodą w operowaniu piłką i celnymi rzutami z dystansu.

- Jej obecność jest efektem mojego wyjazdu do Stanów. Widziałem ją w Nowym Jorku i nalegałem, żeby dołączyła do drużyny. A teraz potwierdza swoją grą, że to była słuszna decyzja - cieszy się Zyskowski. - To rozsądna dziewczyna, jest profesjonalistką i będzie bardzo mocnym punktem drużyny.
Z dobrej strony pokazała się też wychowanka Odry Aleksandra Teklińska.

- Turniej to nie liga, ale Ola wykorzystuje swoją szansę i chciałbym, żeby jak najwięcej grała - oceniał trener.

Podczas turnieju Odra pokonała kolejno Dudę Leszno 67:63, ŁKS 65:53 i USK Pragę 93:59. Drugie miejsce zajęły leszczynianki (pierwszy ligowy rywal), trzecie ekipa z Czech, a bez zwycięstwa wyjechały z Brzegu łodzianki.

Punkty dla Odry zdobywały: Sepulveda 54, Małaszewska 45, Ukoh 37, Denson 38, Żyłczyńska 21, Grace 14, Teklińska 11, Buszta 5.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska