Dwujęzyczne nazwy miejscowości ustawiono już w 9 gminach województwa opolskiego

fot. Mirosław Dragon
Włodzimierz Kierat odważył się jako pierwszy ustawić dwujęzyczne tablice.
Włodzimierz Kierat odważył się jako pierwszy ustawić dwujęzyczne tablice. fot. Mirosław Dragon
W całej Polsce do ministerialnego spisu gmin, na terenie których używa się podwójnych nazw miejscowości wpisano tych gmin 21. Aż 15 z nich leży w granicach województwa opolskiego.

- Te liczby mówią same za siebie - komentuje Rafał Bartek, sekretarz TSKN. - Jesteśmy nie tylko największą mniejszością, ale i najbardziej dynamicznie korzystamy ze swoich praw.

Ale wpisu do rejestru nie oznacza od razu postawienia tablic. Zwykle między jednym a drugim upływa rok. Tyle potrzeba na przeprowadzenie całej procedury i przekazanie pieniędzy z budżetu MSWiA.

Przypomnijmy, starania o ustawienie tablic z dwujęzycznymi nazwami można - bez przeprowadzania referendum - podjąć wszędzie tam, gdzie według ostatniego spisu mniejszość stanowi co najmniej 20 procent. Takich gmin jest w województwie opolskim aż 27. Łatwo więc policzyć, że proces zabiegania o podwójne nazwy jest u nas mniej więcej na półmetku, skoro kilka gmin zabiega o tablice, choć mniejszość stanowi tam mniej niż jedną piątą. Czy znajdą się i tam dwujęzyczne nazwy? Mieszkańcy zdecydują w referendum.

Zdaniem Rafała Bartka, przeprowadzenie procedury mniej więcej w połowie tzw. gmin mniejszościowych jest wynikiem dobrym, ale nie olśniewającym.

- Martwi przede wszystkim to, że w kilku gminach, w których mieszka znaczny odsetek mniejszości, zrobiono niewiele - uważa Bartek. - Myślę m.in. o Polskiej Cerekwi i Reńskiej Wsi, które są nadal w punkcie wyjścia. Ślimaczy się także procedura w Lasowicach. Jakby ci samorządowcy zapomnieli, że tablice są wizualnym symbolem obecności mniejszości na naszym terenie.

Opinia

Opinia

Dr Danuta Berlińska, socjolog, Uniwersytet Opolski:
- W wielu regionach wielokulturowych znajdują się osoby lub grupy - zwykle nieliczne - negatywnie nastawione do symbolicznego manifestowania tej wielokulturowości. Walczą one m.in. - zwykle za pomocą farby - z wielojęzycznymi nazwami miejscowości. U nas z pewnością problem dotyczy wąskiej grupy ludzi, bo wiele tablic jest zamalowywanych tymi samymi rękami. Jeśli jednak natychmiast nie przywracamy tablic do ich stanu pierwotnego, oznacza to, że jest społeczne przyzwolenie na takie zachowania. Tablice powinny więc być pokryte specjalną powłoką, która umożliwia szybkie i skuteczne zmycie farby. Dobrze by było, aby obywatele, mieszkańcy regionu, od razu powiadamiali samorządy o zniszczeniu tablic. Bo wtedy władze lokalne mogą od razu podejmować stosowne działania. Prawdopodobnie dwujęzyczne nazwy niszczy kilku frustratów, ale to już przestała być tylko ich sprawa.

Pierwsza przeszła przez procedurę i postawiła w ubiegłym roku tablice gmina Radłów zarządzana przez wójta Polaka, Włodzimierza Kierata. To przetarcie szlaków było dla środowiska mniejszości bardzo ważne, bo ośmieliło innych.

- Te pierwsze tablice odsłanialiśmy z pompą, przy dużym udziale samorzadowców - mówi Norbert Rasch, przewodniczący zarządu TSKN. - I dobrze, że tak się to odbywało. Pewna bariera została przełamana. Dwujęzyczne tablice stały się czymś normalnym i należą do zwykłego porządku świata.
Niestety, na razie do porządku świata należy też ich zamalowywanie.

- Na początku tego niszczenia było u nas dużo - mówi Franz Dylla, lider MN w Tarnowie Opolskim. - Teraz jest spokojniej. Zresztą moim zdaniem, tablice zamalowują raczej frustraci odreagowujący np. utratę pracy niż wrogowie Niemców.

- Jestem tego samego zdania - dodaje Rafał Bartek - nie ma jakiejś masowej niechęci Polaków do tablic dwujęzycznych, ani kamapanii przeciw tablicom. Często widać, że kolejne nazwy zasmarowane są tą samą farbą i tą samą ręką. Ważne, żeby te malunki były szybko usuwane, żeby "artyści" nie mieli satysfakcji ze swego dzieła. Tak robił m.in. wójt Kierat w Radłowie. Nie sprawdziła się natomiast taktyka “cichego" ustawiania tablic. Ona raczej rozzuchwala niszczycieli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska