Ich nazwiska na razie trzymane są w tajemnicy, by nie zepsuć niespodzianki. Wiadomo, że będą to uczniowie szkoły w Pokoju. Stypendia zostaną im wręczone podczas specjalnej akademii.
- Myślałyśmy, że pofruniemy w niebo z radości, gdy pani dyrektor wyczytała na apelu nasze nazwiska
- mówią Kinga Adamek i Nikola Wojciech, uczennice podstawówki z Domaradza i dwie pierwsze laureatki stypendium wójta gminy. - Pieniądze się zawsze przydadzą. Czy to na jakieś książki, ciuchy albo po prostu słodycze. Super, że to właśnie nam przypadła taka fajna nagroda.
Barbara Zając, wójt Pokoju, już po raz trzeci z rzędu postanowiła uruchomić fundusz stypendialny opłacany z własnej pensji. Miesięcznie przeznacza na to 300 zł. W ten sposób 6 najlepszych uczniów dostaje przez cały rok szkolny miesięcznie po 50 zł.
- Ja nie zbiednieję, a dzieciaki mają frajdę - argumentuje pani wójt. - Przynajmniej w taki sposób można im nagrodzić naukę. Laureatami stypendiów są uczniowie, którzy nie tylko mają dobre stopnie, ale osiągają sukcesy w olimpiadach przedmiotowych i sporcie. Staramy się, by co roku stypendium otrzymywały inne dzieci. W ten sposób możemy pomóc wielu zdolnym uczniom.
O tym, że Kinga i Nikola są jednymi z najlepszych uczennic w gminie, zapewnia Jolanta Ziółek, dyrektor szkoły podstawowej w Domaradzu.
- Kinga ma średnią ocen 5,9 a Nikola ponad 4,8 - mówi dyrektor Ziółek. - Dziewczyny są nie tylko zdolne, ale też widać je w szkole. Zawsze można na nie liczyć przy organizowaniu imprez.
Barbara Zając to jak na razie pierwszy i ostatni szef samorządu z powiatu namysłowskiego, który funduje stypendia z własnej pensji. Mimo że zarabia najmniej z włodarzy tutejszych gmin. Jej miesięczne uposażenie to ponad 4800 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
