Piotr i Marcin do więziennej celi trafili 10 lat temu. O swojej przeszłości mówią niechętnie. Zdradzają jedynie, że obaj mają wyroki za zabójstwo. Do odsiadki zostało im jeszcze 5 lat. Liczą jednak, że za dobre sprawowanie posmakują wolności wcześniej.
W powrocie do normalnego życia pomóc ma im muzyka. Piotr i Marcin od kilku miesięcy są członkami więziennego zespołu "Pozytywny Dźwięk". Nut i budowy akordów nauczyli się godzinami wertując książki w celach. Na próby chodzą do więziennej świetlicy.
- Będąc na wolności grałem na klawiszach - przyznaje Piotrek. - Ale gitarę poznałem dopiero w kryminale. Granie w zespole pozwala mi zapomnieć o tym, gdzie się znalazłem.
Nie inaczej ma być po wyjściu na wolność. Dariusz Kantor, opiekun zespołu przekonuje, że dodatkowa umiejętność pomoże skazanym choćby w rozładowywaniu stresu, czy też nawiązywaniu nowych kontaktów.
- Muzyka wciąga, to swego rodzaju odskocznia od rzeczywistości - uważa Kantor.
Co planują więźniowie po wyjściu na wolność - czytaj w czwartek papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?