- To dobrze, że nasze podejrzenia się nie potwierdziły, ale nie mogliśmy pozostawić miejsca na domysły i dlatego zleciliśmy badanie także w kierunku wirusa A/H1N1 - mówi dr Maciej Gawor, ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii WCM w Opolu, na którym chora przebywa od 26 października. - Kobieta ta 8 dni temu przyjechała z Ukrainy, gdzie wybuchła epidemia nowej grypy. Musieliśmy wziąć to pod uwagę. Nasze postępowanie było słuszne. Wynik badania uprawni nasz sposób postępowania.
Kobieta pracowała legalnie w przedsiębiorstwie ogrodniczym w podopolskich Karłowicach. Zaledwie przez kilka dni. Nagle poważnie zachorowała. Do WCM trafiła z powodu ostrej niewydolności oddechowej i krążeniowej.
Chorą od razu odizolowano i wdrożono u niej leczenie przeciwwirusowe. Pierwsze badanie w kierunku świńskiej grypy wykonał u niej wojewódzki sanepid. Ponieważ wynik okazał się niejednoznaczny, wczoraj kierowca z WCM, na zlecenie dyrektora szpitala ,przewiózł próbki pobrane od pacjentki do centralnego laboratorium Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie. Wynik przyszedł niedawno.
- Stan pacjentki jest bardzo poważny, jest nadal nieprzytomna - podkreśla dr Maciej Gawor.
W podopolskich Karłowicach była zatrudniona większa grupa z Ukrainy. Sanepid ma obecnie nad nią nadzór epidemiologiczny.
- Wszystko jest pod kontrolą, na razie Opolanie nie muszą się niczego obawiać - uspokaja Jadwiga Heffner , która pełniła wczoraj dyżur w laboratorium w wojewódzkim sanepidzie w Opolu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?