Budowa obwodnicy południowej Kędzierzyna-Koźla wraz z nową przeprawą przez Odrę postępuje tak szybko, ponieważ jedyne istniejące dwa mosty prowadzące do Koźla mogą się rozpaść - straszył mieszkańców na debacie o przyszłości miasta Andrzej Mazur, lewicowy radny sejmiku wojewódzkiego.
Dwoma mostami zarządza teraz opolski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jego rzecznik Michał Wandrasz zapewnia, że o groźbie żadnej katastrofy drogowej nie ma mowy.
- Owszem, przeprawy wymagają kapitalnego remontu, ale czuwamy nad tym, aby przejazd po nich był bezpieczny - mówi Wandrasz.
W najgorszym stanie jest przeprawa łącząca Koźle Port z wyspą. W lutym pojawiła się w niej sporych rozmiarów dziura, po tym, jak uszkodzeniu uległa główna płyta mostu. Drogowcy wprowadzili tam ruch wahadłowy i przez kilka dni naprawiali wyrwę. Wówczas w mieście pojawiły się olbrzymie korki. Na przejazd z Kędzierzyna do Koźla kierowcy czekali nawet 45 minut.
- To był dramat. Raz zrezygnowaliśmy z tej drogi i pojechaliśmy objazdem przez Cisek i Bierawę. Byliśmy szybciej, choć musieliśmy nadrobić 25 kilometrów - opowiada Joanna Brysiak, mieszkanka Kędzierzyna-Koźla.
Jezdnię naprawiono dopiero po kilku dniach. Przez ten czas komunikacja w mieście była sparaliżowana.
Więcej o remontach mostów w Kędzierzynie-Koźlu czytaj na portalu MMkkozle
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?