31-letni mieszkaniec Lewina Brzeskiego zastrzelony we Włoszech. Mieszkańcy miasta są zszokowani

Tomasz Dragan
Pracujący w rejonie Citta di Castello koło Perugii pan Marcin padł ofiarą swojego podwładnego. Z ustaleń włoskiej policji wynika, że ten zabił swojego szefa w obawie przed zwolnieniem z pracy.

Dramat wydarzył się w czwartek. Zabójca, 30-leni imigrant z RPA zastrzelił lewinianina w jego własnym domu. Leżące w garażu zwłoki 31-latka znalazła żona, również pochodząca z Lewina Brzeskiego. Policja szybko dotarła do afrykanina.

Miała jednak problemy z jego zatrzymaniem. Mężczyzna zabarykadował się w swoim mieszkaniu i zaczął strzelać do włoskich karabinierów. Dopiero w piątek nad ranem oddziały specjalne zdołały ująć imigranta. Okazało się, że jego obawy dotyczące utraty pracy były bezpodstawne. Firma była bowiem zadowolona z jego usług.

- To straszna tragedia - ucina rozmowę babcia pana Marcina. - Zostawił żonę i dwoje małych dzieci.

Mieszkańcy Lewina są wstrząśnięci informacją o śmierci swojego znajomego. Miasto liczy niecałe 6 tys. mieszkańców. Wszyscy się znają, zwłaszcza jeśli ktoś odnosi sukces zagranicą.

- A tak właśnie było z Marcinem - mówi bliski kolega ofiary. - Swoją wieloletnią pracą we Włoszech doszedł do pozycji managera na farmie. Z tego co opowiadał był szanowanym pracownikiem. I trudno się dziwić, skoro tutaj w Lewinie wszyscy znali go z jak najlepszej strony. Zwłaszcza z tego, że nie zapomniał o swoich rodzinnych stronach. Ślub, chrzciny dla dzieci organizował właśnie tutaj, nie tam.

Pan Marcin mieszkał we Włoszech od blisko 10 lat. Poza żoną osierocił też dwójkę dziesięciomiesięcznych dzieci. Jak się dowiedzieliśmy do Włoch pojechała jego matka. Rodzina chce sprowadzić ciało syna do kraju.

- Nie udzielamy żadnych informacji w tej sprawie, ponieważ nie mamy na to zgody rodziny. Natomiast bliscy ofiary, jeżeli tego tylko będą potrzebować, otrzymają wszelką pomoc należą w takich sprawach - poinformowała nas Katarzyna Kornosz, konsul ambasady polskiej w Rzymie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska