To działa
To działa
Adam Dudko, wydział prewencji KPP w Prudniku:
- Wobec naruszających porządek zaczęliśmy kierować wnioski do sądu, zamiast wręczać mandaty, których i tak nie są w stanie zapłacić. Grzywnę sądową można zamienić na areszt, co choćby na miesiąc pozwala odetchnąć poszkodowanym. W efekcie liczba przypadków np. picia alkoholu w miejscach publicznych spadła znacznie. Takie osoby nie mogą się czuć bezkarne, nawet jeśli ich poszkodowani sąsiedzi boją się zeznawać w sądzie.
Aby skuteczniej chronić mieszkańców przed uciążliwymi sąsiadami, potrzebna jest ścisła współpraca gminy, policji, sądu i służby zdrowia. Niezbędne są też zmiany prawa, które musi skuteczniej egzekwować leczenie alkoholizmu czy choroby psychicznej.
Takimi wnioskami zakończyła się konferencja zorganizowana przez burmistrza Prudnika w sprawie zagrożeń, jakie powodują ludzie naruszający porządek, niebezpieczni czy chorzy.
- Uciążliwi lokatorzy bardzo często odmawiają podjęcia leczenia swojej choroby alkoholowej - mówi wiceburmistrz Stanisław Hawron. - W mieszkaniach socjalnych dalej stwarzają podobne problemy dla otoczenia. Przepisy powinny w jasny sposób egzekwować od nich obowiązek leczenia.
Propozycje zmiany przepisów trafią do poseł Janiny Okrągły, z prośbą o wniesienie interpelacji poselskiej.
- W ciągu trzech lat zanotowaliśmy ok. 200 interwencji policji w mieszkaniach - mówi Ewa Hose z Zarządu Budynków Komunalnych. - W mieszkaniach uciążliwych lokatorów wybuchło 10 pożarów. Rocznie organizujemy 10 wywózek śmieci gromadzonych przez tzw. zbieraczy.
Sto rodzin mieszkających w lokalach ZBK ma problemy z alkoholizmem, 10 z narkomanią, kolejnych 10 z chorobami psychicznymi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?