Na pierwszy rzut oka U-boot z czasów II wojny światowej nie może mieć nic wspólnego z Opolem. Tymczasem Piotr Dziadek takie związki znalazł.
- Zdecydował przypadek - przyznaje reżyser, który pasjonuje się też historią Opola. - Kręcąc film o dziejach cementowni Groszowice poznałem Alfreda Miemca. To on zdradził mi, że jego nieżyjący ojciec Alojzy Miemiec pływał na U-744. Okazało się jego syn wciąż ma unikatowe zdjęcia, a sama historia okrętu też jest niezwykła.
Wiosną 1944 roku na pokład uszkodzonego pociskami z dział u-boota wdarł się oddział kanadyjskich żołnierzy. Mieli wziąć załogę okrętu do niewoli, a także przejąć słynną maszyną szyfrującą Enigmę.
- Abordaż podwodnych jednostek był i jest rzadkością - opowiada Dziadek. - Alojzy Miemiec miał to szczęście, że przeżył akcję i po wypuszczeniu z niewoli w 1947 r. wrócił do Opola. Takich ludzi nie było wielu, bo większość niemieckich okrętów podwodnych została podczas wojny zatopiona.
Przygotowując film Dziadek odwiedził Niemcy, gdzie nakręcił sporo materiału w wnętrzach U-boota, którzy przetrwał wojnę. Ma również sporo wojennych zdjęć i kronik filmowych. Wiosną wykorzysta do zdjęć podwodnych duży model okrętu w skali 1:72, a także nurków.
- Chciałbym jednak podkreślić, że to nie będzie dokument chwalący niemiecki militaryzm - mówi Dziadek. - Chcę pokazać np., jak ciężkie było życie pod pokładem okrętu oraz okrucieństwo samej wojny. Ten film będzie miał zdecydowanie antywojenną wymowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?