Autobusy PKS Nysa nie dojechały do Rzymian i Reńskiej Wsi. Uszkodzone pojazdy trafiły na warsztat. bez kłopotów nie obyło się także w Opolu.
- Jeden pojazd w ogóle rano nie ruszył z bazy. Natychmiast podstawiliśmy inny, więc pasażerowie tego nie odczuli. Nie ma jednak co ukrywać, że na wszystkich liniach są opóźnienia. Kierowcy jeżdżą wolniej, bo drogi są oblodzone - mówi Marek Sidor, prezes PKS Opole.
Kłopoty miał także Miejski Zakład Komunikacji w Opolu.
- Autobusy Lini 9, 11 i 15 miały problemy na trasie. Musieliśmy podstawić zastępcze pojazdy - mówi Tomasz Zawadzki, rzecznik MZK w Opolu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?