Pierwszy opolanin chce odzyskać pieniądze za... mandaty

Artur  Janowski
Artur Janowski
Przez sześć miesięcy 2003 roku strefa płatnego parkowania w Opolu działała nielegalnie. Miejski Zarząd Dróg otrzymało właśnie pierwszy wniosek o zwrot pieniędzy.

Pani Małgorzata jest właścicielką jednej ze szkół językowych. W 2003 roku jej pracownicy zebrali na ulicach sporo mandatów za brak biletów parkingowych. Łącznie za około 4 tys. zł.

- Chcę te pieniądze odzyskać i mam do tego prawo. Sąd stwierdził, że w 2003 roku strefa płatnego parkowania w Opolu działała nielegalnie - podkreśla pani Małgorzata, która złożyła już w tej sprawie pismo w Miejskim Zarządzie Dróg.

Pismo to efekt decyzji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który latem ubiegłego roku unieważnił uchwały dotyczące wprowadzenia strefy w Opolu w 2003 roku. O unieważnienie wystąpiła prokuratura. A to dlatego, że jak wcześniej stwierdził Trybunał Konstytucyjny - były przyjęte na podstawie rozporządzenia rządu, łamiącego konstytucję. W praktyce wyrok sądu oznacza, że od czerwca do listopada w 2003 r. pobierano opłaty za parkowanie niezgodnie z prawem.

- Wyrok WSA jest już prawomocny - opowiada pani Małgorzata. - Dlatego uważam, że miasto powinno oddać pieniądze kierowcom. Wyrok sądu przecież do czegoś zobowiązuje.

O tym dlaczego miasto nie chce oddać pieniędzy czytaj w środowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska