Przekazanie miastu hali zaproponował klub Gwardia Opole, który ma coraz większe problemy z utrzymaniem obiektu.
- Nie mamy na to pieniędzy, rocznie utrzymanie kosztuje prawie 250 tys. zł - wylicza Janusz Maksym, dyrektor Gwardii. - Złożyliśmy miastu propozycję przejęcia obiektu, bo tak naprawdę jesteśmy ostatnim klubem w mieście, który ma swoją hale. Proszę popatrzeć choćby na piłkarski klub Oderka, który użytkuje miejski stadion i boiska.
Namawiać prezydenta do przejęcia obiektu chcą radni PiS. Uważają, że hala na ulicy Kowalskiej byłaby alternatywą dla Okrąglaka, w którym, ze względu na zastrzeżenia straży pożarnej, nie można już organizować imprez masowych.
- Stan hali Gwardii też nie jest idealny, ale wystarczy zainwestować kilkadziesiąt tysięcy złotych, aby można tam było robić imprezy dla 1800 osób - przekonuje Arkadiusz Szymański, radny PiS, który spotkał się z dyrektorem klubu. - Gwardia przygotowała kilka wariantów przejęcia obiektu, począwszy od jego sprzedaży miastu, a skończywszy na bezpłatnym przekazaniu (klub liczyłby wtedy, na możliwość wynajęcia hali za symboliczną złotówkę).
Ratusz nie chce jednak nawet słyszeć o rozmowach na temat hali słyszeć.
- Znamy temat i jesteśmy na "nie" - przyznaje Arkadiusz Karbowiak, zastępca prezydenta ds. sportu. - Obiekt Gwardii jest niewiele młodszy od Okrąglaka i też trzeba w niego zainwestować. Mamy już problem z Okrąglakiem i nie chcemy kolejnego.
Szymański zwraca jednak uwagę, że jeśli klub nie będzie mógł udźwignąć ciężaru utrzymania hali, to stanie się to problemem także ratusza. - I gwarantuję, że wtedy do tematu wrócimy - ostrzega Szymański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?