Coraz mniej pracy dla magistrów na Opolszczyźnie

fot. archiwum
fot. archiwum
Co piąty młody człowiek ma dziś w Polsce kłopot ze znalezieniem pracy. Bezrobotnych absolwentów szkół wyższych z roku na rok przybywa też na Opolszczyźnie.

Osób, które skończyły 27 lat i mają wyższe wykształcenie, na koniec grudnia 2007 roku w opolskich pośredniakach zarejestrowanych było 390.

Z końcem grudnia 2008 ta liczba zwiększyła się do 437, a w odpowiednim okresie ubiegłego roku - już do 707. W ogólnej masie bezrobotnych w województwie te liczby to ledwie 1-1,5 procenta, ale widać, że systematycznie rosną.

- Przyczyn jest kilka - stwierdza Jacek Suski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu. - Po pierwsze - recesja ogólnie zwiększyła bezrobocie. Po drugie - wchodzą właśnie na rynek pracy młodzi urodzeni w czasie wyżu demograficznego lat 1980-1985. A po trzecie - w ostatnich kilkunastu latach znacznie zwiększyła się liczba absolwentów. Rynek pracy nie jest w stanie ich wchłonąć.

Na Opolszczyźnie pracę najtrudniej znaleźć ekonomistom i pedagogom.
- W drugim półroczu 2009 roku w opolskich urzędach pracy zarejestrowało się 193 absolwentów ekonomii. W sumie bezrobotnych w tym zawodzie było w tym czasie 1006 osób, a ofert pracy pojawiło się zaledwie 9 - mówi Maciej Filipowicz z Wojewódzkiego Urzędu Pracy. - Na jedną przypadało więc 21 chętnych.

Od czerwca do grudnia 2009 do opolskich pośredniaków zapisało się też 101 absolwentów pedagogiki. W sumie bezrobotnych pedagogów było na koniec ubiegłego roku prawie 300, a ofert pracy 8...

Choć dane dotyczące kierunków ekonomicznych i pedagogicznych są niepokojące, to według Głównego Urzędu Statystycznego w 2008 r. na wszystkich uczelniach publicznych i niepublicznych na Opolszczyźnie studia ekonomiczne (i administracyjne) skończyły aż 1144 osoby, a pedagogiczne - 1569. Łącznie to ponad 2700 osób.

Jeszcze połowie lat 90. panowało przekonanie, że kto skończy studia, ten ma pracę jak w banku. W szybkim tempie zaczęło więc przybywać ludzi wykształconych. Do pewnego momentu znajdowały się dla nich miejsca pracy, ale w końcu gospodarka zachłysnęła się magistrami.

- W dodatku praktycznie zlikwidowano szkolnictwo zawodowe i wmówiono młodym, że tylko z wykształceniem wyższym można znaleźć pracę - stwierdza Piotr Sarnecki, ekspert PKPP Lewiatan. - A polskie uczelnie poszły w ilość, a nie jakość i efekt jest, jaki jest - kolejni młodzi ludzie z wyższym wykształceniem zasilają szeregi bezrobotnych.

- I niestety w najbliższej, powiedzmy półrocznej perspektywie, nie będzie inaczej - kwituje Jacek Suski z WUP. - PKB wprawdzie wzrasta, ale nie na tyle, żeby przedsiębiorcy zdecydowali się zwiększać zatrudnienie.

Cały tekst Katarzyny Kownackiej o bezrobociu wśród absolwentów szkół wyższych na Opolszczyźnie w piątkowym magazynie "Nowej Trybuny Opolskiej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska