160 km/h pociągiem z Opola do Wrocławia? Tak, ale dopiero w grudniu

fot. Sławomir Mielnik
fot. Sławomir Mielnik
Pięć lat temu PKP odtrąbiła koniec przebudowy linii kolejowej Opole-Wrocław. - Pociągi miały po niej jeździć 160 km/h, ale dalej wloką się żółwim tempem.

We wrześniu 2005 roku na odcinku z Brzegu do Opola pociąg osiągnął po raz pierwszy w powojennej historii tej linii 160 km/h. Specjalny skład podstawiony w Brzegu dla oficjeli z PKP, samorządowców i dziennikarzy, 40-kilometrową trasę do stolicy województwa pokonał w 20 minut.

Przejazd był jednym z punktów uroczystego otwarcia wyremontowanego odcinka linii kolejowej E 30 pomiędzy Brzegiem a Opolem. Dzięki przebudowie tory zostały przystosowane do osiągania przez pociągi pasażerskie prędkości maksymalnej 160 km/h, natomiast przez towarowe 120 km/h.

A to oznacza, że podróż z Opola do Wrocławia składem InterCity miała się skrócić z ponad godziny do 45 minut.

- Ale się nie skróciła - mówi Andrzej Pawelec, którego spotkaliśmy na dworcu w Opolu. - Pociąg jechał ponad godzinę. Nie mam licznika w oczach, ale 160 km/h na pewno nie jechał.

To prawda. Mimo przeprowadzonego remontu, na większości trasy pociągi mogą maksymalnie jechać teraz 120 km/h, na niektórych odcinkach ograniczenia są jeszcze większe.

- Tak naprawdę nasze składy 160 osiągają tylko na krótkim odcinku pomiędzy Opolem Zachodnim a Brzegiem - mówi Kamil Migała z PKP InterCity.

Na kolejarskich forach pojawiły się głosy, że remont na tej linii został źle przeprowadzony. Kolejarze piszą m.in. o złym wyprofilowaniu torów na wysokości Chróściny Opolskiej, niedostatecznie mocnym podłożu pod torowiskiem, oraz osuwiskami na wysokości Lipek.

A przypomnijmy że remont linii E 30 (Opole - Wrocław - Legnica) kosztował ponad dwa miliardy złotych. Pieniądze dała m.in. Unia Europejska.

- Pociągi nie jeżdżą na całej trasie z Opola do Wrocławia 160 km/h, bo jeszcze nie zakończyła się jej przebudowa - zaznacza Mirosław Siemieniec z PKP Polskie Linie Kolejowe we Wrocławiu. - Remontowane są dworce w Brzegu oraz Oławie, montujemy też nowoczesne urządzenia sterowania ruchem kolejowym.
Mirosław Siemieniec potwierdza natomiast fakt istnienia osuwiska w okolicach Lipek.

- Badania geotechniczne przeprowadzone na etapie projektowania robót nie wykazały jądra osuwiska - mówi Siemieniec. - Teraz przeprowadziliśmy kolejną ekspertyzę, która wykazała słabą nośność podtorza. Naprawa powinna zakończyć się w październiku. W tym samym czasie profile torów na w okolicach Chróściny będą przystosowane do 160 km/h.

Wspomniana prędkość maksymalna będzie obowiązywała więc na całej trasie Opole - Wrocław dopiero od grudnia tego roku, czyli od wprowadzenia nowego rozkładu jazdy.

Ale nie oznacza to, że wszystkie pociągi będą mknęły 160 km/h. Takie prędkości osiągną składy InterCity i EuroCity i to tylko te wyposażone w lokomotywy, które są w stanie rozpędzić się do 160 km/h.

Mowa tu o maszynach EP 09 (PKP InterCity ma ich 47) bądź Husarz (nowe lokomotywy Siemensa, których InterCity ma obecnie osiem sztuk).

Skład osobowy, który co kilkanaście kilometrów musi zatrzymać się nawet na najmniejszych stacjach, takich prędkości nie osiągnie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska