Powódź na Opolszczyźnie. Woda w rzekach opada. Zalanych lub podtopionych jest wciąż ponad 130 miejscowości. Aktualny raport (godz. 20)

Redakcja
Wał na Metalchemie w Opolu
Wał na Metalchemie w Opolu Sławomir Mielnik
Z wodą ciągle walczy 3677 strażaków zawodowych i ochotników, żołnierzy oraz wspomagających ich osób.
Czarnowąsy pod wodą - zdjecia z 21 maja. Ul. Wolności

Powódź na Opolszczyźnie 2010. Czarnowąsy

W Brzegu wodowskaz wskazuje 725 cm. W ciągu ostatnich godzin woda opadła o 4 cm. Wciąż zalane są ulice Krakusa, Cegielniana, Nadodrzańska, Jagiełły, Oławska, Grobli, place Drzewny i Młynów.
W Lipkach (gmina Skarbimierz) akcja ratowania wałów trwa już trzecią dobę. Mieszkańcom pomaga wojsko i strażacy ochotnicy, m.in. z gminy Grodków. Ze względu na rozmoknięte drogi polne ludzie noszą worki na plecach po kilkaset metrów.

Na pomoc mieszkańcom Lipek przyjechali m.in. strażacy z pięciu jednostek ochotniczych w gminie Grodków.

Strażakom i żołnierzom udało się zatamować przeciek na umocnieniach w miejscowości Wielopole pod Popielowem. Tam niewiele brakowało do przerwania umocnień. Na razie sytuacja jest opanowana. Ponad 100 strażaków układa wodoszczelne maty na wale między Wielopolem a Kolonią Popielowską.

Na miejscu był również wojewoda Ryszard Wilczyński. Oglądał sytuację z helikoptera.

W Zawadzkiem 18 zastępów strażaków wypompowywało wodę z ulic. Prawie wszystkie są przejezdne. Wody nie ma już też na ulicach Kielczy. Gminna komisja przystąpiła tu do szacowania strat.

Poziom Odry na Metalchemie spada, ale wał jest mocno nasiąknięty i przecieka. Deszcz na razie nie zagraża wzmacnianemu tu wałowi.

- Przelotny deszcze nie powinien wyrządzić szkód, najgorsze jest jednak to, że z tego powodu nie widać, gdzie następują przecieki - mówi Rajmund Dorotnik, szef miejskiego sztabu antykryzysowego.

- Nie da się przewidzieć, kiedy sytuacja się ustabilizuje. Cały czas walczymy z przeciekami - mówi Rajmund Dorotnik. - Metalchemu będziemy bronić jak długo będzie trzeba.

Najbardziej zagrożona jest podstawa wału. Nasączony jak gąbka wał miejscami przecieka. - Cały czas dokładamy worki z piaskiem. Skończymy w jednym miejscu i trzeba zaczynać w kolejnym. To syzyfowa praca, ale się nie poddamy - mówi naczelnik.

Wał na Metalchemie to newralgiczny punkt obrony przeciwpowodziowej miasta. Jeśli woda go przerwie, rozleje się aż do ul. Struga.

Powódź na Opolszczyźnie. Najnowsze informacje

Woda przerwała wały przeciwpowodziowe w 26 miejscach (w powiatach kędzierzyńsko-kozielskim, krapkowickim, opolskim i w samym Opolu). Z zalanych terenów ewakuowano 1307 osób. Pozbawionych prądu było 1048 gospodarstw domowych.

W Koźlu wczoraj jeszcze nie przywrócono dostaw prądu. Wiele mieszkań jest także pozbawionych gazu.

Szpital w Koźlu ponownie zacznie działać za dwa dni.

- Lecznica jest sucha, ale ze studzienek kanalizacyjnych wciąż wybija woda. Strażacy ją wypompowują, by nie zalała najniższej kondygnacji szpitala - tłumaczy dyrektor placówki Dariusz Szymański.

Większość pacjentów, którzy zostali stąd ewakuowani we wtorek, przebywa obecnie w kędzierzyńskim szpitalu. Do poniedziałku mają zostać przetransportowani do Koźla.

- Oprócz tego musimy znieść na parter sprzęt, który został zabezpieczony na górnych kondygnacjach - dodaje Szymański.

We wtorek w pośpiechu ewakuowano laboratorium, izbę przyjęć, centralną sterylizatornię i pracownie diagnostyczne (m. in. USG).

W ciągu 3-4 dni od uruchomienia kozielskiego szpitala ma zapaść decyzja o rozpoczęciu planowych zabiegów. Póki co, wykonywane będą tylko te, ratujące życie.

Woda w Małej Panwi powyżej Jeziora Turawskiego systematycznie się obniża, rano do zbiornika spływało około 108 metrów sześciennych wody na sekundę. W tej chwili, według naszych informacji, wpływa do niego już tylko 90. To tyle samo, ile wypływa.

Z powody ulewnego deszczu woda wdziera się obecnie na osiedle Habitat obok obwodnicy Opola (obok budowany jest hipermarket Turawa Park).

- Już wczoraj mieliśmy tu tzw. cofki z burzówki , rowów i małych rzeczek, teraz zalewa nas deszcz - mówi Artur Gallus, szef OSP gminy Turawa.

W piwnicach jest w tej chwili około 30 cm wody, strażacy cały czas ją pompują.

W Czarnowąsach od południa Mała Panew wylewa w kierunku ul. Wolności. Lustro wody jest już niedaleko ulicy Opolskiej.

Przecieka wał pomiędzy Boguszycami a Zimnicami Małymi.

Na miejscu mieszkańcy razem ze strażą układają w tej chwili worki z piaskiem.

- Wyciek nie jest wielki, ale każde osłabienie jest groźne - mówi Tadeusz Domaradzki, komendant gminnej OSP w Prószkowie.

Cieknie w miejscu w którym zaczęliśmy uszczelniać wał wczoraj jedna warstwą worków. Teraz dokładamy drugą warstwę - dodaje Róża Malik, burmistrz Prószkowa - Na miejsce jadą nowe dostawy piasku.

W gminie Dąbrowa od rana poziom wody zalewowej zaczął powoli opadać, na polterze w Niewodnikach i Naroku jej poziom opadł do godz. 16.30 o 20 cm, w Żelaznej również wyraźnie się obniżył.

- Nurt wzdłuż głównej ulicy jest jednak wartki - mówi Marek Leja, wójt Dąbrowy dodając, że w Sławicach po nocnym podtopieniu wody wycofała się z ulic, a z działek systematycznie opada.

W Żelaznej i Niewodnikach rano ruszyły punkty odżywiania. Ponadto strażacy dostarczają cały czas pontonami i łódkami żywność do zalanych gospodarstw

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska