Gecko Cup czyli wielki show na lotnisku w Kamieniu Śląskim. Film i zdjęcia

fot. Sławomir Mielnik
Predatora napędza silnik z amerykańskiego odrzutowca o mocy ponad 6000 tysięcy koni mechanicznych.
Predatora napędza silnik z amerykańskiego odrzutowca o mocy ponad 6000 tysięcy koni mechanicznych. fot. Sławomir Mielnik
Kilka tysięcy osób bawiło się w niedzielę na imprezie motoryzacyjnej w Kamieniu Śląskim. Wiele z nich przyszło zobaczyć pokaz wyjątkowego samochodu rakietowego.
Zawody Gecko Cup w Kamieniu Śląskim

Zawody Gecko Cup w Kamieniu Śląskim

Predatora - bo tak ochrzczono tego mechanicznego potwora, napędza silnik z amerykańskiego odrzutowca o mocy ponad 6000 tysięcy koni mechanicznych.

- Moja corsa ma 80, więc nikogo nie powinno dziwić, że chciałem to "coś" zobaczyć - mówił Kamil Łukomski, który do Kamienia Śląskiego przyjechał z Opola. - Widziałem takie pojazdy w internecie, ale na żywo wielki hałas i ogień z rury robią większe wrażenie.

Ale zanim Predator - na którym francuz Donald Pottier pobił w 1999 roku rekord prędkości (480 km na godz.) - wystartował, uczestnicy imprezy mogli wylicytować przejazd na miejscu pasażera.

Charytatywną licytację wygrał Artur Kotnis. Za kilkanaście sekund niespotykanej prędkości dał 2 tysiące złotych.

- Warto było, tego uczucia nie da się opisać - mówił po wyjściu z bolidu.

Mimo często padającego deszczu zadowolonych na płycie dawnego lotniska było dużo więcej. Widzowie mogli obejrzeć m.in. emocjonujące wyścigi na jedną czwartą mili, a także zawody w driftingu czyli przejeździe przez tor przy pomocy kontrolowanych poślizgów.

Wiele osób przyjechało też, aby pokazać swoje maszyny. Eugeniusz Tonach przywiózł białego nissana 350Z, który po maską kryje 300 KM. Cierpliwie odpowiadał na pytania oglądających i jednocześnie polerował maskę.

- Posiadanie takiego samochodu, jego remonty, tuningi to moja pasja - nie ukrywał Tonach, którego auto w ubiegłym roku było drugie w konkursie na najładniejsze auto

Wielkie ściganie, konkursy i pokazy w ramach Gecko Cup zorganizowało Stowarzyszenie Sprintu Samochodowego.

- Niestety szyki pokrzyżował nam nieco ulewny deszcz, ale impreza była bardzo udana i na pewno za rok wrócimy na Opolszczyznę - zapowiada Michał Trocki, jeden z organizatorów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska