B klasa Strzelce Opolskie. Jedność Rozmierka - Kadłub 4-1

fot. Sławomir Jakubowski
Piłkarz Kadłuba Mateusz Kruppa (z lewej) w tym pojedynku musiał uznać wyższość bramkarza Tobiasza Porady.
Piłkarz Kadłuba Mateusz Kruppa (z lewej) w tym pojedynku musiał uznać wyższość bramkarza Tobiasza Porady. fot. Sławomir Jakubowski
W derbach nie zabrakło ani bramek, ani kartek.

Protokół

Protokół

Jedność Rozmierka - Kadłub 4-1 (2-1)
0-1 A. Szopa - 20.,1-1 Hermasz - 25., 2-1 Wojdak - 28., 3-1 Berlak - 83., 4-1 Jasiński - 89.

Rozmierka: T. Porada - R. Porada, Klubikowski (21. P. Pabisiak), Rudnik, Rudol - Kopa, Berlak (89. M. Pabisiak), Wojdak (63. Skrzypczyk), Hałek - Jasiński (89. Orzeł), Her-masz. Trener Kamil Mleczek

Kadłub: Piontek - Frej, Pyka, Olejnicki, Feliks - Kruppa, A. Szopa, M. Porada, Warzecha (76. T. Kaczmarczyk) - R. Kaczmarczyk (59. Chmiel), R. Szopa. Trener Stanisław Breguła

Sędziował Waldemar Piela (Strzelce Opolskie). Żółte kartki: Rudol, Wojdak, Hałek, Hermasz - Feliks, R. Szopa. Czerwone kartki: Wojdak (81. niesportowe zachowanie) - Frej (66. akcja ratunkowa). Widzów 300.

Ostatnie spotkanie sezonu w B klasie strzeleckiej toczyło się w Rozmierce przy licznej widowni, podczas Memoriału im. Bena Długosza. - To był miejscowy działacz, który wiele zrobił na rzecz klubu - tłumaczył Kamil Mleczek, który w drużynie z Rozmierki pełni rolę kierownika i trenera.

Miejscowi awans zapewnili sobie już wcześniej, goście teoretycznie mieli o co grać. - Bijemy się o drugie miejsce - podkreślał prezes klubu z Kadłuba Tomasz Mróz. - Chodzą słuchy, że każda grupa A klasy ma mieć 16 drużyn.

Więc jest szansa na awans. Prawie zawsze jesteśmy w szpicy B klasy, gramy swoimi chłopakami. I nie płacimy za mecze. Chłopcy mają ambicję, bo grają za darmo. - Na początku rozgrywek powiedzieliśmy sobie tak dla żartu, że robimy awans i wyszło - przekonywał Mleczek.

- Do rozgrywek w wyższej lidze planujemy się wzmocnić. Do drużyny dojdzie 2-3 nowych zawodników. Z powodu czerwonej kartki w meczu nie zagrał w barwach Jedności Wojciech Wachtl, nazywany "Legia".

- Od dzieciństwa kibicuję temu klubowi - przyznał Wachtl. - Na podwórko wychodziłem ubrany w barwy tego klubu i tak zostało. W tym sezonie byłem niestety zawiedziony stylem gry warszawskiej drużyny.

Pomimo licznej rzeszy kibiców na ostatnim meczu zabrakło tych najwierniejszych. - Rozjechali się na wakacje - stwierdził Tomasz Orzeł, rezerwowy gospodarzy. - Mamy fan klub, który dopinguje ostro przez całe spotkanie, odpala race, rzuca konfetti. To był nasz dwunasty zawodnik w drodze po awans.

Goście oprócz teoretycznej szansy na awans, mieli dodatkową motywację. - Mamy taką sportową złość, aby zrewanżować się Jedności za porażkę na naszym boisku 2-9 - zdradził Mróz. - Po niej nie było łatwo, ale jakoś przeżyliśmy.

- W Kadłubie była prawie żałoba po tym meczu - zaznaczał Orzeł. - Taka wygrana w derbach zasługuje na szczególną uwagę. Z rewanżu wyszły nici, gdyż i tym razem lepsza okazała się drużyna Rozmierki.

Duży w tym udział miał bramkarz miejscowych Tobiasz Porada, który przy stanie 2-1 obronił rzut karny wykonywany przez Marka… Poradę. - Nie wiedziałem, że to Marek będzie strzelał - utrzymywał T. Porada. - To mi nie pomogło, ani nie przeszkodziło, bo nie jesteśmy rodziną.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska