Generał Roman Polko: Czas wycofać się z Afganistanu

Fot. bbn.gov.pl
Roman Polko
Roman Polko Fot. bbn.gov.pl
Rozmowa z byłym dowódcą GROM-u i zastępcą szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

- Minister Radosław Sikorski wczoraj w Afganistanie stwierdził, że nasza wojskowa obecność w tym kraju ma sens. Tylko że tkwimy tam od ośmiu lat. Co w tym czasie osiągnęliśmy?
- W 2002 roku byłem zaangażowany w wysyłanie pierwszych żołnierzy GROM-u i polskich saperów do Afganistanu. Wtedy celem było wsparcie Amerykanów w obaleniu rządu talibów, a jednocześnie pomoc tamtejszej ludności, by mogła zacząć normalnie żyć. Jako wojskowi osiągnęliśmy wówczas sukces, a Afgańczykom nasza obecność kojarzyła się z nadzieją na lepsze jutro. Niestety, po obaleniu talibów zmarnowano pięć lat, podczas których talibowie się wzmocnili, a NATO utraciło zaufanie ludności.

- Teraz nawet afgański rząd nie cieszy się zaufaniem obywateli.
- Tak, a co gorsze - dochodzi do tego, że coraz więcej Afgańczyków szkolonych przez siły NATO-wskie przechodzi na drugą stronę. Ostatnio podoficer nowo tworzonej armii afgańskiej zabił żołnierzy brytyjskich. W tej sytuacji trudno ukrywać, że cele zakładane w misji afgańskiej nie są realizowane.

- Nasi żołnierze giną tam coraz częściej. Może nadszedł czas, żeby wycofać ich z Afganistanu?
- Na pewno trzeba zrobić wszystko, by śmierć naszych żołnierzy, którzy tam ginęli lub są ciężko ranni, nie poszła na marne. Jednego z nich, który stracił obie nogi, odwiedziłem ostatnio w szpitalu na Szaserów i zmartwiło mnie, że nie ma on należytej opieki, ale to temat na inną rozmowę.

- "Zrobić wszystko", czyli przede wszystkim co?
- Najważniejsze, by odejść od strategii, które jeszcze niedawno minister Bogdan Klich uważał za skuteczne, czyli zwiększania naszej obecności militarnej w Afganistanie. Teraz klucz do sukcesu leży w rękach polityków, którzy muszą zorganizować skuteczną pomoc humanitarną dla Afgańczyków i dać im możliwość budowy jakiejkolwiek gospodarki. Samo zwalczanie producentów narkotyków nic nie da, bo na dziś w Afganistanie nie ma innej pracy.

- A co ze sferą militarną?
- Nasi żołnierze zyskali tam cenne doświadczenie, nadrabiając krwią braki sprzętowe. Ale światowego terroryzmu nie zwalczyli i nie zwalczą. Jeśli NATO chce ratować resztki honoru, musi opracować nową strategię i - przede wszystkim - skutecznie pomóc ludności. A polskie wojsko jak najszybciej powinno wrócić do domu i angażować się w misje w bliższych nam rejonach świata, np. na Bałkanach. Zarówno politycznie, jak i militarnie ma to większy sens, niż tkwienie w Afganistanie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska