Strażacy z gminy Chrząstowice do dziś nie dostali ekwiwalentu za pracę podczas powodzi. Ktoś ich wykiwał?

fot. Mariusz Jarzombek
Strażacy z Chrząstowic pracowali m.in. na wałach w Siołkowicach. - Nie chodzi nam o to, żeby na powodzi zarobić, ale o docenienie pracy ochotników - mówi Łukasz Nowak, szef gminnej OSP.
Strażacy z Chrząstowic pracowali m.in. na wałach w Siołkowicach. - Nie chodzi nam o to, żeby na powodzi zarobić, ale o docenienie pracy ochotników - mówi Łukasz Nowak, szef gminnej OSP. fot. Mariusz Jarzombek
Członkowie sześciu gminnych jednostek OSP pracowali w czasie powodzi, ale nie mogą się doczekać wypłaty należnych im pieniędzy.

Podczas majowej powodzi strażacy z Suchego Boru, Chrząstowic, Dębskiej Kuźni, Falmirowic, Dębia i Dańca pomagali walczyć z żywiołem m.in. w Krasiejowie, Jedlicach i Starych Siołkowicach.

Większość z ponad setki ochotników przepracowała w tym czasie wiele godzin, za które - oprócz wdzięczności ludzi - nie dostali do tej pory nic.

- Gmina nie chce wypłacić tzw. ekwiwalentu, który przysługuje za udział w akcjach - mówi Mirosław Pasoń, szef OSP Dębska Kuźnia.

Pasoń, jako gminny radny, podniósł sprawę podczas ostatniej sesji rady gminy. Zdaniem szefostwa gminy, ekwiwalent należy się jednak jedynie tym, którzy utracili z tego powodu dzień pracy i nie dostali za niego wypłaty.

- Taka jest opinia naszego radcy prawnego, nikomu innemu wypłacać pieniędzy nie możemy - wyjaśnia Florian Ciecior, zastępca wójta Chrząstowic. - Jako strażakowi jest mi bardzo przykro, ale nie możemy zrobić inaczej.

- A co z tymi, którzy poświęcili czas wolny albo nie pracują? W sąsiednich gminach strażacy nie mają takich problemów - denerwuje się Pasoń, dodając, że nie wszyscy pracujący dostają zaświadczenia od pracodawców.

Sprawdziliśmy: w Murowie ekwiwalent za udział w akcjach dostają wszyscy druhowie. W Turawie mogą liczyć na to tylko ci, którzy przyniosą zaświadczenia, ale pieniądze za "niewykorzystane" godziny przekazywane są potem jednostkom w ramach dotacji.

Z reguły w gminach wiejskich ekwiwalent wynosi około 10 zł za godzinę. Czy możliwość przekazania kasy na rzecz jednostek np. na doposażenie ma szansę w Chrząstowicach? Być może.

- Nikt nam tego nie zaproponował, jeśli taki wniosek się pojawi, zastanowimy się nad tym - komentuje Ciecior.
Łukasz Nowak, komendant gminnej OSP, zapowiada, że propozycja pojawi się na biurku wójta na pewno.
- Nie chodzi o pieniądze, ale zwyczajne docenienie pracy ochotników - mówi Nowak.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska