Ryszard Nowak: Doda nie powinna wystąpić na festiwalu w Opolu

Wiadomość o tym, że Doda jednak wystąpi podczas opolskiego festiwalu, pojawiła się w zeszłym tygodniu na stronie piosenkarki. Z wcześniejszych doniesień wynikało, że do występu może nie dojść.

Dlaczego?

Jak podają media, Doda, czyli Dorota Rabczewska większość czasu spędza w szpitalu przy swoim narzeczonym Adamie Darskim, liderze zespołu Behemoth.

- Do tego koncertu nie powinno w ogóle dojść - mówi Ryszard Nowak. - Takie osoby jak Doda nie powinny brać udziału w takim wydarzeniu, jakim jest opolski festiwal.

Prezes Komitetu Obrony przed Sektami argumentuje, że na opolski festiwal przyjeżdżają rodziny z dziećmi.

- Doda nie jest dla nich dobrym przykładem - tłumaczy. - Dzieci patrzą z uwielbieniem na artystkę i powielają złe przykłady.

Komitet Obrony przed Sektami domagał się już m.in. odwołania czerwcowego koncertu piosenkarki w Kluczborku.

Przed koncertem burmistrz Jarosław Kielar dostał list protestacyjny z żądaniem odwołania występu "bluźnierczej Dody".

Choć Nowakowi nie udało się ostatecznie doprowadzić do odwołania koncertu, odniósł sukces

- Przed koncertem Doda musiała podpisać dokument, w którym przyrzekła, że nie będzie wywoływać skandali, ani obrażać publiczności - wyjaśnia. - Z rozmów z przeróżnymi organizatorami imprez wiem, że takie praktyki stosuje się coraz częściej i to nie tylko w przypadku Dody.

Jednak Ryszard Nowak wielokrotnie podkreśla, że nigdy nie obrażał artystki, ani tego nie zamierza.

- Nie oceniam jej wyrazu artystycznego, czy sposobu ubioru. Oceniam jedynie jej zachowanie - wyjaśnia. - Doda z jednej strony o swoich fanach wypowiada się w samych superlatywach, a z drugiej strony z nich szydzi.

Nowak przypomina o incydencie, który miał miejsce rok temu . - Doda obraziła Biblię i choć miała wiele czasu, nie przeprosiła za to swoich fanów - mówi.

Sprawę szef komitetu przekazał do sądu.

- I wygrałem. Doda będzie musiała złożyć zeznania - mówi. - To sygnał dla innych artystów, że nie stoją ponad prawem.