Strażacy z Domaszowic zbieraniem złomu zarabiają na sprzęt

fot. Tomasz Topornicki
Złom dźwigali m.in. Adrian Sas (z lewej) i Marek Zaremba. Z tyłu jeden z najmłodszych uczestników akcji Paweł Spiller.
Złom dźwigali m.in. Adrian Sas (z lewej) i Marek Zaremba. Z tyłu jeden z najmłodszych uczestników akcji Paweł Spiller. fot. Tomasz Topornicki
Młodzi strażacy-ochotnicy nie siedzą z założonymi rękami, czekając na dotacje. Ruszyli między ludzi i zebrali pierwszy tysiąc złotych.

Pomysł nie jest nasz, bo podobną zbiórkę złomu zrobili już strażacy z jednostki w Chudobie i my ich tylko naśladujemy - przyznaje Tomasz Topornicki, naczelnik OSP w Domaszowicach. Zaczęło się od marzenia o wysokociśnieniowym agregacie.

- Taki jaki chcemy kupić, kosztuje 16 tysięcy złotych. Ale warto, bo chociaż ma zbiornik tylko na 220 litrów, to dzięki wysokiemu ciśnieniu można tą niewielką ilością wody bez problemu ugasić palący się samochód czy śmietnik - tłumaczy Topornicki.

Strażacy udowadniali to na piknikach organizowanych dla mieszkańców Domaszowic czy Strzelec, gdzie zapraszali inne jednostki wyposażone w taki sprzęt. 3,5 tysiąca złotych na agregat zgromadzili dzięki 1% podatku. Zbiórka złomu to kolejna dołożona cegiełka.

- Najpierw nagłośniliśmy akcję wśród mieszkańców, a potem, w sobotę 22 sierpnia, zaczęliśmy chodzić po wsi. I muszę przyznać, że nie spodziewaliśmy się takich wyników - mówi naczelnik.

Ludzie wystawiali przed domy stare pralki, zużyte części maszyn, wiadra, rury i setki innych metalowych elementów. Przygotowana przyczepka szybko okazała się za mała i strażacy zrobili nią pięć kursów do skupu złomu.

Każdy to kolejne kilkaset kilogramów. Po sześciu godzinach nazbierało się prawie 3 tony złomu, za który jednostka OSP dostała 1318 złotych!
- Ale to nie wszystko - zapowiada Topornicki. - Część ludzi wystawiało złom przed dom, część miało go na podwórkach, skąd go sobie wyciągaliśmy. Ale wiele osób mówiło: nie mieliśmy czasu, żeby przygotować niepotrzebny sprzęt, a mamy go dużo, np. na strychu.

Dlatego jesienią na pewno powtórzymy akcję, tylko ogłosimy ją wcześniej. A w razie potrzeby wejdziemy na te strychy czy do garaży i pomożemy ludziom wyciągnąć złom.

W sobotniej zbiórce wzięło udział kilkunastu ochotników, w większości z drużyn młodzieżowych. - Oni jeszcze nie mogą brać udziału w akcjach, ale w ten sposób mogą nam pomagać i widać, że zapału im nie brakuje - chwalą starsi strażacy. O działalności jednostki można poczytać na stronie internetowej ochotników: www.ospdomaszowice.pl.tl

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska