Parafia Bąkowice. Miejscowi parafianie to dobrzy gospodarze

fot. Tomasz Dragan
Parafianie z Bąkowic
Parafianie z Bąkowic fot. Tomasz Dragan
W ostatnich latach mieszkańcom parafii udało się odnowić mury kościoła i dwóch kaplic, ale nie mimo to nie zamierzają spocząć na laurach. Teraz powoli zajmują się restaurowaniem wnętrz oraz wymianą ławek.

O mobilizacji remontowej parafian może świadczyć fakt, że tylko w ciągu ostatnich 7 lat aż dwukrotnie z tej okazji odwiedzali ich przedstawiciele archidiecezji wrocławskiej.

Mowa o ks. kardynale Henryku Gulbinowiczu oraz ks. biskupie Józefie Pazdurze. Ten ostatni dokonał poświęcenia z okazji uroczystego zakończenia trwającej kilka lat konserwacji murów kościoła i kaplic w sąsiednich miejscowościach.

- W skład parafii wchodzi kościół św. Anny w Bąkowicach oraz dwie kaplice: Miłosierdzia Bożego w Goli i pod wezwaniem św. Józefa Robotnika w Roszkowicach - wylicza ksiądz proboszcz Andrzej Jaremko - Cała parafia liczy 1072 osoby.

Najpoważniejsze prace mieszkańcy mają już za sobą. Chodzi o wspomniane remonty i konserwacje murów kościoła oraz kaplic. Ogrom prac spowodował, że trwały one przez kilka lat, a ludzie sami gromadzili pieniądze na przeprowadzenie niezbędnych robót.

W wielką akcję remontową włączyły się też samorządy - gminny i wojewódzki - przekazując fundusze na ten cel.
Warto pamiętać, że we wszystkich budynkach sakralnych prace remontowe prowadzono po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat.

Stąd też poza tradycyjnymi i prostymi zabiegami, jak malowanie, tynkowanie czy zabezpieczenie przed wilgocią podmurówki świątyń, trzeba było zwrócić się o pomoc do specjalistów z zakresu konserwacji zabytków.

Wszystko po to by roboty zostały wykonane zgodnie ze sztuką renowatorską, a budowle posłużyły mieszkańcom kolejnych kilkadziesiąt lat. Koszty prowadzenia prac liczono w dziesiątkach tysięcy złotych. Aby je pokryć, mieszkańcy organizowali festyny, zbiórki pieniędzy, a nawet złomu, który następnie był spieniężany.

Nie bez znaczenia była też ofiarność sponsorów, w tym firm działających na rynku gminnym oraz powiatowym.
Efektem odnowienia kościoła w Bąkowicach jest iluminacja świątyni, czyli oświetlenie detali i konstrukcji architektonicznych charakterystycznych dla tej świątyni.

- Teraz nasz kościół wyróżnia się na tle innych w powiecie - mówi z dumą Józef Kłodziński, emeryt i radny z Bąkowic.
Proboszcz Jaremko podkreśla, że parafianie nie zrezygnowali z zapału do dalszych prac remontowych kościoła i kaplic. Od jakiegoś czasu zajmują się upiększaniem wnętrz wszystkich świątyń.

- Wciąż mamy duże plany związane z modernizacją świątyń - dodaje proboszcz. - Od chwili, kiedy objąłem parafię, udało się wspólnymi siłami zmienić wystrój prezbiterium w kościele parafialnym. To co obecnie widać w kościele, czyli nowe tabernakulum, ambonka oraz posadzka to właśnie nasze wspólne dzieło.

Natomiast w kościołach filialnych nadal prowadzimy inwestycje. W Roszkowicach są już nowe ławki, tabernakulum oraz konfesjonał. W Goli jest też kilka mniejszych inwestycji, które pozwalają cieszyć się mieszkańcom piękną kaplicą.
Ks. proboszcz Andrzej Jaremko trafił do Bąkowic z Wrocławia w 2008 roku. Wcześniej był wikariuszem w tamtejszych miejskich parafiach.

W sprawowaniu funkcji proboszcza zastąpił ks. Jana Banika, który z kolei przeszedł do pracy w parafii w Lutyni.
Wcześniej w Bąkowicach posługę kapłańską pełnił przez ponad 30 lat ks. prałat Tadeusz Kula. Aktualnie mieszka w Domu Księży Emerytów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska