MON chce się pozbyć wojskowej polikliniki w Opolu

fot. Paweł Stauffer
Bożena Klimontowska-Wojtowicz do szpitala wojskowego przyszła na usunięcie pęcherzyka żółciowego. - Jestem bardzo zadowolona. A personel tutaj jest nie tylko fachowy, ale i bardzo miły - mówi.
Bożena Klimontowska-Wojtowicz do szpitala wojskowego przyszła na usunięcie pęcherzyka żółciowego. - Jestem bardzo zadowolona. A personel tutaj jest nie tylko fachowy, ale i bardzo miły - mówi. fot. Paweł Stauffer
W związku z polityką oszczędności w wojsku, pojawiły się plotki, że 116. Szpital Wojskowy wraz z przychodnią w Opolu ma być zlikwidowany.

- Byłaby to ogromna szkoda - ocenia Jerzy Pyzalski, 84- latek z Domu Kombatanta w Opolu. - Tutaj można liczyć nie tylko na fachową obsługę. Tu lekarze i pielęgniarki mają też świetne podejście do pacjentów. Korzystam z ich pomocy od kilku lat.

- O likwidacji naszego szpitala nie ma i nigdy nie było mowy - ucina Paweł Salachna, dyrektor szpitala.
To samo mówi również pułkownik Włodzimierz Lewczuk, zastępca szefa Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia w MON. Choć przyznaje, że rzeczywiście trwają prace nad przekazaniem części wojskowych szpitali (w tym opolskiego) poza restor obrony narodowej.
- Te placówki są potrzebne pacjentom i chcemy je oddać, ale w dobre ręce - dodaje płk Włodzimierz Lewczuk.

W sumie wraz z opolskim szpitalem MON chce przekazać w całym kraju dziewięć swoich placówek. Głównym powodem tej decyzji jest ograniczenie zadań resortu obrony narodowej w związku z restrukturyzacją sił zbrojnych. Krótko mówiąc, armia jest mniejsza i nie potrzebuje tylu szpitali, co jeszcze 10 lat temu.

- Pozostać mają jedynie te szpitale, które mają największe znaczenie w swoich obwodach - wyjaśnia płk Lewczuk.

W Opolu swoją propozycję MON skierował pisemnie m.in. do prezydenta miasta, marszałka i starosty.
Jak wynika z naszych informacji, propozycją przejęcia nie jest zainteresowany jednak ani powiat, ani urząd marszałkowski.

Przedstawiciel urzędu miasta nic o niej nie wie. - Nie słyszałem jeszcze o tej propozycji, nie znam konkretów, więc nie umiem na ten temat nic powiedzieć - mówi Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta Opola.

Co więc dalej z opolskim szpitalem wojskowym? Będzie funkcjonował jak do tej pory. Dyrektor uzgodnił szczególy kontraktu z NFZ-etem na przyszły rok, co oznacza, że placówka będzie nadal leczyć pacjentów.
- Czekamy teraz na umowę z funduszem - wyjaśnia dyrektor Paweł Salachna.
Grażyna Kowcun, zastępca dyrektora ds. służb mundurowych opolskiego oddziału NFZ, mówi, że szpital wojskowy jest w niezłej kondycji finansowej.

Wojsko jednak nie chce polikliniki i wcześniej czy później się jej pozbędzie. Ale jak i kiedy - trudno powiedzieć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska