Złożyliśmy ostatnie dokumenty i teraz czekamy na wydanie decyzji środowiskowej przez burmistrza Grodkowa - mówi Grzegorz Głowacki, koordynator projektów w szczecińskiej spółce EPA Wind.
Firma od kilku tygodni prowadzi kampanię informacyjną: założyła stronę (www.wierzbnik.pl), rozesłała do mieszkańców ulotki, a teraz wydała folder o farmie wiatrowej i chce organizować spotkania z ludźmi.
- Mieszkańcy od dawna mieli możliwość zapoznania się z planami w urzędzie, ale wiemy, że z tego nie korzystali. Dlatego staramy się sami jak najszerzej informować o zamierzeniach - dodaje Grzegorz Głowacki.
Wynika z nich, że turbiny będą miały wieże do 160 m wysokości, a średnica skrzydeł wyniesie 100 metrów. Większość ma stać ponad 700 m od zabudowań, ale najbliższe znajdą się tylko nieco ponad 400 m od domów.
Gmina może liczyć na około 1-1,2 mln złotych podatku rocznie. - I żeby nie być gołosłownym, pokazujemy potwierdzenie z Wolina, gdzie w 2009 roku do budżetu tamtej gminy wpłynęło ponad 2 mln zł z podatku od 32 turbin - dodaje Głowacki.
Wiatraki staną nie szybciej niż w 2013-14 roku. Plan zagospodarowania przestrzennego gminy dopuszcza budowę farmy, ale teraz decyzja należy do burmistrza.
- Najpierw przeprowadzę konsultacje z mieszkańcami i ich wynik będzie miał wpływ na moją decyzję - zapowiada Marek Antoniewicz.
- To jasne, że firma będzie przekonywać jak bezpieczna i nieszkodliwa jest to inwestycja - mówi Tomasz Róża, mieszkaniec Kolnicy. - Ja mam mieszane uczucia i sam jestem ciekaw, jak wypowiedzą się ludzie. Ale najważniejsze, żeby w ogóle przyszli na te zebrania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?