- To jest rozsądna decyzja - uważa Mieczysława Kwolek-Pawełczak, prezes Stowarzyszenia na rzecz Ludzi Uzależnionych "To człowiek" w Opolu. - Nie można karać człowieka tylko dlatego, że podczas badania w jego organizmie wykryto niedozwolone substancje. Są przecież popularne lekarstwa, na przykład na kaszel, których połknięcie powoduje, że w moczu pojawiają się opiaty. To samo wykaże badanie po zażyciu np. morfiny, heroiny czy opium.
Do tej pory policja, prokuratury i sądy różnie rozstrzygały sprawy dotyczące posiadania narkotyków na własny użytek. Jedni wychodzili z założenia, że jeśli ktoś jest pod wpływem narkotyków, to najpierw musiał je mieć, a to jest karalne. Inni natomiast stali na stanowisku, że trzeba znaleźć przy zatrzymanym narkotyki, by skazać go za posiadanie środków odurzających.
- W naszym okręgu sądy postępowały według tego drugiego schematu - wyjaśnia sędzia Waldemar Krawczyk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Opolu. - Osoby odurzone, przy których jednak nie znaleziono narkotyków, nie były karane.
Żeby ujednolicić orzecznictwo i rozwiać wszelkie wątpliwości, sprawą zajął się w tym tygodniu Sąd Najwyższy. I podjął uchwałę, w myśl której stwierdzenie w organizmie środków odurzających lub substancji psychotropowych w żadnym wypadku nie może być dowodem bezpośrednim, wskazującym na to, że osoba poddana badaniu posiadała wcześniej narkotyki. Zdaniem SN jest to jedynie dowód o charakterze poszlakowym.
- Natomiast karani nadal będą na przykład kierowcy, którzy zostaną zatrzymani do rutynowej kontroli i okaże się, że po wzięciu narkotyków wsiedli za kierownicę, spowodowali wypadek czy kolizję - wyjaśnia podinspektor Jarosław Dryszcz, z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?