Pod lupą
Pod lupą
Wirus HPV odpowiada za nowotworowe zmiany na błonach śluzowych narządów płciowych i innych okolicach ciała. W Polsce na raka szyjki macicy choruje ponad 3600 kobiet rocznie, z czego co roku umiera około 2000 - jest to jeden z najwyższych wskaźników umieralności w Europie
Rak szyjki macicy nie musi być jednak wyrokiem. Niestety, zaledwie co piąta Polka chodzi regularnie do ginekologa i wykonuje badania, które pozwalają go szybko wykryć.
Ania Rekiel ze szkoły podstawowej nr 9 była jedną z pierwszych dziewcząt, która w przychodni Centrum przyjęła dawkę szczepionki.
- Bardzo się cieszę, że taka akcja jest organizowana - mówiła Małgorzata Rekiel, mama nastolatki. - Szczepionka nigdy nie daje stuprocentowej ochrony, ale wierzę, że dzięki niej córka będzie bardziej bezpieczna.
Przypomnijmy, że dzięki szczepionce, w ogromnym stopniu maleje ryzyko zachorowania na raka szyjki macicy. Dlatego ratusz prowadzi szczepienia po raz trzeci, a w tym roku akcja adresowana jest do dziewczynek urodzonych w 1999 roku.
- Bezpłatnie szczepionkę mogą przyjąć dziewczynki ze szkół na terenie miasta i takie, które są zameldowane w mieście, ale np. chodzą do szkół poza Opolem - tłumaczy Barbara Strecker, naczelnik wydziału polityki społecznej w urzędzie miasta.
Ratusz szacuje, że w obecnej edycji akcji będzie mogło wziąć udział 427 dziewcząt. Szczepienia są dobrowolne i nie każdy rodzic musi zgodzić się na udział w nich swojego dziecka.
- Większość rodziców podpisuje zgody, wątpliwości rozwiewamy podczas spotkań, które organizowane są w szkołach - opowiada Barbara Strecker, naczelnik wydziału polityki społecznej w ratuszu.
W tym roku inny jest producent szczepionki, a także akcja informacyjna. Rodzice i dzieci dowiadują się wszystkiego, nie tylko o samej szczepionce (trzeba ją przyjmować trzykrotnie), ale także o tym, jak ważna jest profilaktyka, czyli częste badania.
Ratusz ma na szczepienia prawie 500 tys. zł. Pieniądze są przeznaczone nie tylko na zakup szczepionki, lecz także na opłacenie pielęgniarek i lekarzy. - Mimo to na pewno całej kwoty nie wykorzystamy - zapewnia Strecker.
Małgorzata Rekiel, której córka została w sobotę zaszczepiona, ma nadzieję, że akcja będzie kontynuowana również w kolejnych latach.
- Na razie nic nie wskazuje na to, aby miało być inaczej - odpowiada Strecker.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?