Syndyk brzeskiej Kamy Foods stanie przed sądem

- Jest oskarżony o poświadczanie nieprawdy w dokumentach - wyjaśnia Lidia Sieradzka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Według opolskich śledczych, Dariusz D. nierzetelnie prowadził dokumentację dotyczącą upadłości zakładu i przedstawił ją następnie sędziemu komisarzowi.

Akt oskarżenia opolska prokuratura skierowała do sądu w Warszawie, skąd pochodzi oskarżony.

Ten jednak przekazał sprawę do Brzegu, argumentując, że powinien rozpatrywać ją sąd, którego rejon obejmuje miejsce, gdzie miało dojść do przestępstwa. Według kodeksu karnego Dariuszowi D. grozi nawet 10 lat więzienia.

Przed opolskim sądem od początku sierpnia 2009 r. toczy się już inny proces w sprawie Kamy Foods.
Zdaniem opolskiej prokuratury za jej upadek odpowiedzialność ponoszą były prezes Wiesław B. i były członek rady nadzorczej z ramienia amerykańskiego inwestora Robert M. (znany niegdyś kierowca rajdowy).

Temu pierwszemu prokuratura zarzuca, że naraził firmę na utratę co najmniej 36 milionów zł, natomiast drugi - zdaniem śledczych - przyczynił się do stratę co najmniej 70 mln zł. Obaj oskarżeni nie przyznają się do winy.