Max Hermann Neisse był pisarzem krytycznym wobec swoich czasów, wyobcowanym, a dziś w dużej mierze zapomnianym - mówi Monika Witt z instytutu neofilologii PWSZ w Nysie.
Uczelnia stara się przywrócić pamięć o tym pisarzu. M.in. dlatego powstała praca doktorska Beaty Giblak jemu poświęcona, a budynek instytutu neofilologii nosi imię niemieckiego pisarza. Także międzynarodowa konferencja w PWSZ miała na celu przybliżenie sylwetki Neisse.
Spotkanie w PWSZ ściągnęło do Nysy wybitnych badaczy literatury z Niemiec i Polski. Instytut gościł naukowców z Bambergu, Berlina, Bochum, Braunschweigu, Dusseldorfu, Hamburga, Kassel, Marburga, Monachium, Wuppertalu, Katowic, Krakowa, Lublina i Wrocławia.
Goście i gospodarze przygotowali nie tylko referaty naukowe, ale i warsztaty otwarte dla nauczycieli. Natomiast studenci nyskiej germanistyki aktywnie zaangażowali się w organizację, przygotowując spektakl na podstawie sztuki Maxa Hermanna Neisse "Die Laube der Seeligen" oraz dwa spacery literackie śladami pisarza: po Nysie i po Wrocławiu.
- Goście zagraniczni byli pod dużym wrażeniem osiągnięć naszych żaków - zapewnia Monika Witt. - Zwłaszcza, że studenci jazzu pod kierunkiem profesora Wojciecha Niedzieli przygotowali świetną oprawę muzyczną do spektaklu wystawianego w auli Leopoldyna Uniwersytetu Wrocławskiego z udziałem niemieckiej aktorki Katharine Brehmer, która recytowała wiersze Maxa Hermanna Neisse i Else Laser-Schueler.
Organizatorami konferencji byli dr Beata Giblak i prof. Wojciech Kunicki, którzy przygotowali ją wspólnie z Instytutem Filologii Germańskiej we Wrocławiu, przy wsparciu finansowym Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej oraz Niemieckiego Związku Kulturalnego z Hildesheim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?