Sprawę nagłośnili oburzeni byli już działacze Sojuszu. W listach ze stemplami PUP znaleźli decyzję o skreśleniu ich z szeregów Lewicy za niepłacenie składek.
- Przeprowadziłem z panią Leokadią Czarny rozmowę dyscyplinującą. Usłyszała w ostrym tonie zarzuty, by zajmowała się w urzędzie rzeczami, do których została powołana - nie ukrywa Julian Kruszyński, starosta namysłowski.
To jak Leokadia Czarny tłumaczy zamieszanie z listami omyłkowo wysłanymi poprzez pocztę codzienną z biura pracy, czytaj w piątkowej nto, w dodatku brzesko-namysłowskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?