Piłkarki Rolnika nie zagrają w ekstraklasie

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Po meczu trener Stanisław Dyja długo pocieszał swoje podopieczne.
Po meczu trener Stanisław Dyja długo pocieszał swoje podopieczne. Oliwer Kubus
Piłkarki z Biedrzychowic przegrały z KPP Bydgoszcz 1-4 i nie awansowały do najwyższej klasy.

I liga kobiet. Rolnik Biedrzychowice Głogówek - KKP Bydgoszcz 1:4

- Powiedziałem moim zawodniczkom w szatni, że nie muszą, tylko mogą wygrać - mówił trener zespołu z Biedrzychowic Stanisław Dyja. - Prosiłem, by powalczyły i zostawiły serce na boisku. Więcej nie oczekiwałem. Nie mroziliśmy szampanów, a skupialiśmy się wyłącznie na meczu.

Gospodyniom do zajęcia pierwszego miejsca i uzyskania przepustki do ekstraklasy wystarczał remis. Inny wynik premiował bydgoszczanki. Miejscowe zagrały bardzo ambitnie. Dotrzymywały kroku przyjezdnym, a momentami dominowały na boisku. Mimo prowadzenia 1-0, nie utrzymały do końca korzystnego rezultatu.

- Rywalki okazały się po prostu lepsze i zasłużenie wygrały - przyznawała kapitan Rolnika Magdalena Łuczak. - Futbol jest brutalny i czasami się przegrywa. Odczuwamy ogromny żal, ale też zadowolenie z całego sezonu. Był on dla nas bardzo udany. Szkoda, że nie zakończył się szczęśliwie.

Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy wynik. Obie drużyny bały się zaatakować, stwarzając mało klarownych sytuacji. Bliższe zdobycia gola były gospodynie, lecz trzykrotnie trafiały w poprzeczkę.

- Mogliśmy już sobie zapewnić przewagę - powiedział przed drugą częścią Wilfryd Parchatka, prezes Rolnika. - Choć starcza nam remis, to powinniśmy grać odważnie, ponieważ atak jest najlepszą obroną.

Po zmianie stron inicjatywę przejęły przyjezdne, lecz to piłkarki z Biedrzychowic wyszły na prowadzenie. W polu karnym najwyżej wyskoczyła Agata Sobkowicz i skierowała piłkę do siatki, wprawiając kibiców w euforię.

- Wtedy awans stał się naprawdę realny - podkreślała Łuczak. - Strata gola podrażniła jednak przeciwniczki i zaczęły one poważnie zagrażać naszej bramce.

Efektem przewagi bydgoszczanek było trafienie z 61. min, gdy efektownym strzałem popisała się Karolina Pancek. Przyjezdne poszły za ciosem i po chwili zdobyły kolejnego gola. Podłamane gospodynie dążyły do wyrównania, ale piłkarki KKP wyprowadziły dwie skuteczne kontry, zapewniając sobie zwycięstwo i awans do ekstraklasy. Po ostatnim gwizdku cieszyły się na środku boiska i oblewały szampanem. Miejscowe schodziły do szatni ze łzami w oczach.

- Mimo porażki jestem z moich podopiecznych dumny - mówił trener Dyja. - Pokazały się z jak najlepszej strony, niestety to nie starczyło na świetnie dysponowane rywalki. W końcówce opuściły nas siły. Nic w tym dziwnego, skoro trenujemy dwa razy w tygodniu, a przeciwniczki cztery. Uzyskując 42 punkty w rozgrywkach, osiągnęliśmy jednak bardzo dobry wynik.

Spotkanie dostarczyło sporo emocji. Nerwy puściły szkoleniowcowi gości, który ostro manifestował niezadowolenie z decyzji sędzin i został odesłany na trybuny.

- To też świadczy o stawce pojedynku - podkreślała Magdalena Łuczak. - Gratuluję bydgoszczankom awansu, choć trudno powiedzieć, jak sobie poradzą w najwyższej klasie. My o ekstraklasę powalczymy za rok. Mamy bardzo młodą kadrę, złożoną w większości z piłkarek 16- i 17-letnich. To świetnie rokuje na przyszłość.

Protokół

Rolnik Biedrzychowice Głogówek - KKP Bydgoszcz 1-4 (0-0)

1-0 Sobkowicz - 53., 1-1 Pancek - 61., 1-2 Gryszak - 69., 1-3 Arbuz - 74., 1-4 Siekierska - 85.

Rolnik: Madej - Stroka, Rudner (67. Cholewa), Kościelniak (67. Wiechec), Bielska - E. Pawłowska (78. Bielaszka), Łuczak, Sobkowicz, Sotor - Sawicka (43. Miadzielec), Kaczmarczyk. Trener Stanisław Dyja.

KKP: Granowska - Daleszczyk, Krychowiak (88. Chyżewska), A. Pawłowska (59. Siekierska), Sass (57. Kryszak) - Sieradzka, Krauze (71. Balcewicz), Makowska, Pancek - Arbuz, Kutnik. Trener Sławomir Malicki.
Sędziowała Magdalena Figura (Katowice). Widzów 200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska