Spektakl na dworcu PKP w Opolu przyciągnął tłumy

Redakcja
Sławomir Mielnik
Przedstawienie "Naprawdę nie dzieje się nic, czyli piosenki z Opola" wystawiono dziś w holu dworca głównego w Opolu. Najstarsi kolejarze nie pamiętali, kiedy po raz ostatni widziano na dworcu takie tłumy.

Jeszcze przed rozpoczęciem sztuki trudno było wejść do holu, który szczelnie wypełnili widzowie.

- Co tu się dzieje? - pytała pani Katarzyna, której w dopchaniu się do kasy biletowej pomagali pracownicy kolei.

Niemal punktualnie o godzinie 19 zabrzmiała pierwsza piosenka. Widzowie - choć niektórzy narzekali na kiepski widok i słabą akustykę - już po chwili złożyli ręce do oklasków.

Wśród nich był Bogusław Szybkowski, wydawca książek i albumów, który przyznał nam, że gdyby nie spektakl Teatru im. Jana Kochanowskiego na dworcu jeszcze długo by się nie pojawił.

- Połączenie sztuki z takim miejscem to znakomity pomysł i jak widzę ten tłum, to wiem, że nie tylko ja tak sądzę - mówił Szybkowski.

Wystawienie na dworcu przedstawienia to pomysł PKP, które stara się, ożywić dworce.

Spektakl "Naprawdę nie dzieje się nic, czyli piosenki z Opola
- Dla potrzeba widowiska odtworzyliśmy dworzec na scenie, teraz zagramy w naturalnej scenerii i z udziałem prawdziwych podróżnych - mówił Tomasz Konina, dyrektor teatru, gdy zapowiadał przedstawienie w nto.

Więcej w poniedziałkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska