Marek P. spotykał się ze swoją dziewczyną od dwóch lat, kiedy ta powiedziała mu, że jest w ciąży. Wiadomość o tym, że zostanie ojcem nie ucieszyła go. Uważał, że są zbyt młodzi, by mieć dzieci.
Dwa dni potem, zaczął nakłaniać dziewczynę do aborcji. Jak wynika z aktu oskarżenia, najpierw sugerował, by zabieg przeprowadziła u ginekologa. Okazało się jednak, że to zbyt drogie.
- Wtedy przez portal internetowy kupił tabletki poronne, dał je dziewczynie i namawiał do ich zażycia - wyjaśnia Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego Sądu Okręgowego w Opolu. - Warto dodać, że sprzedaż tych tabletek w Polsce jest zabroniona, a w sprawie wprowadzenia ich do obrotu, toczy się odrębne postępowanie.
Dziewczyna oskarżonego nie zgodziła się jednak na usunięcie ciąży i poinformowała policję o tym, że jej chłopak namawia ją do aborcji. Marek P. został zatrzymany i przyznał się do winy.
Ponieważ okoliczności popełnienia przestępstwa nie budzą wątpliwości, a postawa oskarżonego wskazuje na to, że zrozumiał swoją winę, prokurator zaproponował skazanie go bez przeprowadzenia procesu.
- Zaproponowany wyrok to sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 1000 zł grzywny oraz dozór kuratora - wyjaśnia Ewa Kosowska-Korniak.
Teraz musi się na to zgodzić sąd.
Wniosek będzie rozpoznawany w poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Opolu. Zgodnie z kodeksem karnym za nakłanianie do aborcji grozi nawet do 3 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?