Tiry pędzą przez Grodków, bo droga jest źle oznakowana

Tomasz Dragan
Obwodnica Grodkowa prowadzi  na Opole i Nysę. Jednak na drogowskazach tego nie widać.
Obwodnica Grodkowa prowadzi na Opole i Nysę. Jednak na drogowskazach tego nie widać.
Zamiast nowiutką obwodnicą, tiry jadące do Opola, nadal pędzą przez centrum Grodkowa. Powód? Na drogowskazach zabrakło oznaczenia kierunku jazdy do stolicy regionu.

Opinia

Opinia

Waldemar Wójcicki, wiceburmistrz Grodkowa:

- Dziwię się, że wszystkie sprawy odsyłane są do nas. Co prawda przejęliśmy fragment dawnej drogi wojewódzkiej, ale sprawa dotyczy obwodnicy. Uważamy, że oznakowanie od strony Brzegu i autostrady A4 powinno być takie same jak od wjazdu z Opola. Dlatego zwrócimy się z prośbą do drogowców 0 pilną reakcję. Tak po prostu dalej być nie może.

Dzisiaj mijają dokładnie dwa tygodnie od uruchomienia obwodnicy Grodkowa.

Po aferze z rolnikami, którzy do dzisiaj nie otrzymali pieniędzy za ziemię przekazaną pod budowę drogi, mamy następne niedopatrzenie drogowców. Otóż, jak słusznie zauważają, mieszkańcy Grodkowa, obwodnica spełnia tylko częściowo swoją rolę. Wszystko przez nieprecyzyjne oznakowanie dróg.

- Jadąc z autostrady w kierunku Opola, zamiast mijać Grodków właśnie nową obwodnicą, tiry nadal wjeżdżają do centrum - mówi Damian Kapinos, mieszkaniec miasta. - Dlaczego? Ktoś zapomniał dopisać w drogowskazie, że to również trasa na Opole. Wszyscy myślą, że nadal do stolicy województwa trzeba jechać przez Grodków. Tymczasem obwodnica prowadzi również na Opole.

Te niedopatrzenie, nie robi wrażania na służbach drogowych. Co więcej, urzędnicy twierdzą, że wszystko jest właściwie oznakowane, a kierowcy są sami sobie winni wjeżdżając do centrum.
- Oznakowanie jest precyzyjne. Wskazuje drogę na Nysę. Dojeżdżając do ronda u zbiegu obwodnicy i drogi na Nysę mamy oznakowanie prowadzące na Opole - twierdzi Arkadiusz Branicki, rzecznik opolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich.

Dodaje również, że jego zdaniem znaki powinna zmienić gmina, zakazując wjazdu ciężarówek do miasta.

To skłoniłoby kierowców do korzystania z obwodnicy, a z czasem informacja o tym, że jest to również droga na Opole, stałaby się powszechna.

- To jakaś bzdura. Nie widzę żadnego problemu by na tablicy dopisać nazwę Opole i byłoby po sprawie - mówi Kapinos.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska