Do tragedii doszło w czwartek wieczorem w kamienicy przy ul. Kościuszki, w mieszkaniu, które wynajmuje grupa znajomych. Było około godz. 21, kiedy do mieszkania wróciła z zakupów jedna z lokatorek. Zapaliła światło i zobaczyła przerażający widok. Jej koleżanka leżała we krwi, natomiast obok wisiał mężczyzna. Roztrzęsiona kobieta wezwała policję.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej mężczyzna najpierw zabił swoją znajomą, a potem sam popełnił samobójstwo - wyjaśnia nadkomisarz Maciej Milewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Policja i prokuratura niewiele mówią o sprawie. Ustaliliśmy, że kobieta miała 23 lata, mężczyzna był od niej starszy o 30 lat. Nie pochodzili z Opola. Wiemy też, że kobieta miała poderżnięte gardło. Jej znajomy najpierw podciął sobie żyły, a potem się powiesił.
Policja bada przyczyny tragedii. Rozpatruje wersję, że 23-latka i 53-latek spotykali się wcześniej, ale kobieta postanowiła zakończyć znajomość. Mężczyzna nie chciał się z tym pogodzić, najpierw brutalnie zabił 23-latkę, a potem popełnił samobójstwo.
Wczoraj przeprowadzono sekcje zwłok ofiar. Jeśli potwierdzi się, że sprawcą zbrodni jest mężczyzna, który popełnił samobójstwo, wówczas sprawa zostanie umorzona.
To kolejna taka zbrodnia na Opolszczyźnie w ostatnim czasie. Pod koniec lipca w podnamysłowskiej Głuszynie 63-letni mężczyzna zabił nożem o dwa lata starszą żonę, a potem poszedł do garażu i powiesił się. Do tragedii doszło, kiedy kobieta postanowiła wyprowadzić się do córki, bo miała już dość tego, że mężczyzna ją bił.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?