Janusz Sanocki będzie prowadził kampanię bez grosza z PiS

Mariusz Jarzombek
Kandydat do Senatu.
Kandydat do Senatu. Mariusz Jarzombek
Sanocki jest kandydatem do Senatu, ale nie może prowadzić kampanii. PiS odciął go od funduszy.

Sanocki został wystawiony do wyborów przez PiS. Gdy prasa przypomniała o styczniowych wypowiedziach kandydata, który sprowadził do Nysy białoruską telewizję i skarżył się w niej na brak demokracji w Polsce, korupcję wymiaru sprawiedliwości, a zarazem wychwalał porządek, jaki zaprowadził w swym kraju Aleksandr Łukaszenka, PiS cofnął poparcie.

- Jednocześnie z komitetu wyborczego partii otrzymałem pisemną informację, że nie przekaże on żadnych pieniędzy na moją kampanię wyborczą - informuje Janusz Sanocki. - Tymczasem wciąż jestem pełnoprawnym kandydatem do Senatu i uważam działania PiS za ograniczanie moich praw.

Co na to Okręgowa Komisja Wyborcza w Opolu?

- W kodeksie wyborczym coś takiego jak cofnięcie rekomendacji zarejestrowanemu kandydatowi nie istnieje. Dlatego pan Sanocki będzie figurował na kartach wyborczych jako kandydat PiS - podkreśla sekretarz komisji Rafał Tkacz.

Po rozmowie z nim Janusz Sanocki zwrócił się do Państwowej Komisji Wyborczej w Warszawie z prośbą o interwencję.

- W odpowiedzi napisano, że komitet wyborczy ma prawo wstrzymać finansowanie mojej kampanii wyborczej - relacjonuje Sanocki.

Oznacza to w istocie zakaz prowadzenia kampanii, gdyż wszelkie wydatki na ten cel mogą być finansowane jedynie przez komitet wyborczy. Sam kandydat bezpośrednio nie ma do tego prawa. Janusz Sanocki nie dał jednak za wygraną i zwrócił się do PKW z kolejnym pismem. Powołuje się na Konstytucję RP, która stanowi, że władza zwierzchnia należy do narodu, a nie do partii politycznych; że nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym oraz że wszyscy obywatele mają prawo dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach.

- PiS, stawiając się ponad konstytucją, łamie moje prawa jako kandydata do Senatu. Wszyscy mogą prowadzić agitację, a ja ze względu na polityczną decyzję zostałem tego pozbawiony - ma pretensje Janusz Sanocki. - Nie otrzymałem jeszcze odpowiedzi PKW na moje pismo powołujące się na ustawę zasadniczą.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy znanego konstytucjonalistę, prof. Piotra Winczorka.

- Kandydat pozbawiony finansowania ze strony swojego komitetu wyborczego jest w bardzo trudnej sytuacji - ocenia nasz rozmówca. - Nie musi wycofywać się z wyborów, ale pozostaje mu tylko osobista agitacja wśród elektoratu, bez plakatów, ulotek i innych materiałów. Jego możliwości prawne też są bardzo ograniczone, gdyż nie ma jak zmusić partii, która go wystawiła do wyłożenia funduszy na kampanię - prof. Winczorek nie pozostawia złudzeń.

Kłopoty ma też kandydat PiS do Senatu w okręgu wschodnim, Zdzisław Krzysztofka.

Opolska kurator oświaty kwestionuje, czy może on startować, gdyż jest pracownikiem nadzoru pedagogicznego.

- Pozostawiam Krzysztofce wolną rękę i może się on nawet wycofać z wyborów, bo praca przede wszystkim - mówi poseł Sławomir Kłosowski, szef opolskiego PiS, choć podkreśla, że nie zgadza się z prawnymi zastrzeżeniami kuratorium.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska